NOC ŚWIĘTOJAŃSKA
Już po raz trzynasty, obowiązki związane z organizacją obchodów Nocy Świętojańskiej, wzięli na siebie pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji w Czarnkowie. I choć trzynastka zwykle kojarzy się z pechem, sobotnia impreza stanowiła wyjątek od reguły. Przez cały dzień świeciło słońce, nocą niebo było rozgwieżdżone, a mnogość atrakcji wprawiła w zdumienie nawet największych malkontentów.
Zgodnie z zapowiedzią dyrektora OSiR Krzysztofa Cimoszko, tegoroczne obchody Sobótki zorganizowano w stylu country z odpowiednio dobraną muzyką i oprawą. Na jedno popołudnie Łazienki Czarnkowskie przybrały charakter Dzikiego Zachodu, choć nie zapomniano oczywiście o starosłowiańskich zwyczajach i obrzędach związanych z Nocą Kupały.
Po południu na ulicach Czarnkowa pojawiła się barwna kolejka z dwoma wagonikami, która wszystkich chętnych dowoziła nad Noteć. Tam muzyką witał przybyłych zespół Royal. Jak zwykle okazję do zabawy najwcześniej wykorzystali najmłodsi. Dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska gastronomiczne, z nieśmiertelną watą cukrową i lodami, ale największą atrakcję obok dmuchanych zjeżdżalni, trampolin i krótkich rejsów kajakiem stanowiło ujeżdżanie byka. Rzadko kto utrzymywał się na mechanicznym zwierzęciu dłużej niż minutę, oczywiście jeżeli wcześniej zdołał zająć miejsce na jego grzbiecie. W tym samym czasie do wspólnej zabawy pod sceną zapraszał czarodziej w asyście wróżki. Wesołe pląsy dzieci z rodzicami przeplatano konkursami. Tatusiowie robili przysiady ze swoimi pociechami, a mamy sprawdzały ile nadmuchanych balonów zdołają umieścić pod bluzkami. Wszystkiemu z góry przyglądał się człowiek na szczudłach zachęcając do oryginalnego przyozdobienia twarzy farbami. Po bloku dla najmłodszych na scenie pojawił się Paweł Bączkowski z zespołem The Super Band w programie "Na countrowym szlaku". Chwytliwe i przebojowe utwory połączone z charyzmą i energicznością wokalisty sprawiły, że przed sceną pojawiły się pierwsze pary taneczne. Wymiaru plastycznego nadał koncertowi występ grupy taneczno - kaskaderskiej Saloon, która zaprezentowała widowiskowe tańce kowbojskie, pokaz żonglerki lassem oraz precyzyjne uderzenia biczem. Niejeden odważny widz zdecydował się na udział w programie i pozwolił na wytrącenie sobie kwiata z ręki lub ust z odległości ponad pięciu metrów. Kiedy emocje lekko opadły ogłoszono wyniki konkursu w ujeżdżaniu byka. Wśród pań najdłużej na grzbiecie utrzymała się Anna Gauza, a wśród panów Fabian Urbański. Wyłoniono także najoryginalniejszego przebierańca. Jury wraz z publicznością zgodnie wskazali Ewelinę Gralińską. Wreszcie przyszedł czas na gwiazdę wieczoru, zespół Zayazd. Umiejętne połączenie brzmienia skrzypiec i gitary elektrycznej nadaje grupie nowoczesne brzmienie. Autorska muzyka country trójmiejskiego zespołu, osadzona mocno w polskiej tradycji, spodobała się czarnkowskiej publiczności, która bez wytchnienia tańczyła przed sceną. Tuż przed północą tańczący musieli jednak ustąpić miejsca zespołowi Rożanie z Roska, który zainscenizował obrzędy związane ze Świętem Kupały. Nie było tajemniczości i magii, za to olbrzymia żywiołowość i spontaniczność młodych ludzi, szukających z determinacją swoich drugich połówek. Ostatecznie w blasku płonących pochodni, Notecią popłynęło kilkanaście kolorowych wianków, po czym w niebo wzbiły się race w pokazie sztucznych ogni.
Przed kończącą imprezę zabawą taneczną, do której przygrywał zespół Royal, organizatorzy zaprosili wszystkich na przyszłoroczną Noc Świętojańską, która związana będzie z żeglarstwem i muzyką szanty.
Marcin Małecki
Fot.
Marcin Małecki
