|
|
BABSKI COMBER
Góra pączków, za tą górą
TÅ‚uste placki z konfiturÄ…,
Za plackami misa chrustu,
Bo to dzisiaj sÄ… zapusty.
Przez dzień cały się zajada,
A wieczorem maskarada:
Janek włożył ojca spodnie,
Choć mu bardzo niewygodnie,
Zosia - sukniÄ™ babci Marty
I kapelusz jej podarty,
Franek sadzy wziÄ…Å‚ z komina,
Bo udawać chce Murzyna.
W tłusty czwartek się swawoli,
Później czasem brzuszek boli.
Władysław Broniewski "Tłusty czwartek"
Czas liczony od Trzech Króli do wtorku zwanego kusym, poprzedzającym Środę Popielcową, to okres hucznych zabaw, zwany karnawałem. Okres od Tłustego Czwartku po ostatni kusy wtorek to miesopusty - zapusty .W Wielkopolsce okres ten obrzędowo zwany podkoziołkiem. Tłusty - zapusny czy inaczej Combrowy Czwartek upływa głownie na jedzeniu i piciu, jest też dniem zabaw kobiecych. Babski Comber to stara tradycja, która polegała na przemarszu przez miasto kobiecego korowodu. Wymyślnie przebrane i wielce rozradowane panie, dzięki spożywanym trunkom, wkraczały do miasta wywołując popłoch między mieszkańcami płci męskiej. Na czele pochodu niosły wielką, słomiana kukłę, wyobrażającą mężczyznę, zwanego COMBREM. Po dotarciu do rynku kawalerów zakuwały w kłody drewna, starszych i żonatych brały do niewoli, z której musieli się wykupić. Po kilku godzinach łowów zaczynała się prawdziwa zabawa obojga płci. Tańcząc i pijąc, biesiadowali często aż do Środy Popielcowej.
W związku z tą okolicznością z okazji 5-lecia istnienia Koła Przyjaciół Biblioteki czas ten wykorzystano na urządzenie "Babskiego Combra" w filii bibliotecznej na os. Parkowym w Czarnkowie w dniu poprzedzającym Środę Popielcową. Dzisiaj urozmaicamy te spotkania i wybieramy to, co nam pasuje i odpowiada, dostosowując to do naszych potrzeb i upodobań. Tym właśnie sposobem zabawa w filii bibliotecznej urządzona była również przy suto zastawionym stole, tańcach i biesiadowaniu do późnych godzin wieczornych w specjalnie przez uczestniczki zaprojektowanych strojach.
Maria Kunysz
Towarzystwo się zebrało
"babski comber" wyprawiało.
Jadły, piły, gawędziły
miły nastrój utworzyły.
Było jadło i napitki
jak to bywa na ostatki.
Podkoziołek tańczy, skacze
kres zapustów zakołacze.
Bawić, tańczyć nie żałować
bieda musi pofolgować.
Bo ludziom potrzeba
i igrzysk i chleba.
Wierszyk napisany przez uczestniczkÄ™ spotkania w bibliotece BarbarÄ™ BÄ…czyk.
|