PRZYJACIELE Z BOISKA
Tradycją już stało się organizowanie w hali sportowej Publicznego Gimnazjum w Czarnkowie Halowego Turnieju Przyjaciół i Sponsorów MKS Noteć Czarnków w piłce nożnej. W podziękowaniu dla firm i zakładów, za całoroczne wsparcie finansowe i rzeczowe, prezes klubu Zbigniew Rybarczyk ponownie zaprosił do Czarnkowa zespół gwiazd futbolu w postaci zawodników Lecha Poznań.
"Kolejorz" w tegorocznej edycji wystąpił w następującym składzie: Paweł Kaczorowski, Arkadiusz Bąk, Waldemar Kryger, Jacek Dembiński oraz Andrzej Juskowiak. Gościnnie w bramce Lechitów stanął Artur Budziński.
W tegorocznych rozgrywka wzięło udział 9 drużyn: Komat, Czarnkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa, Miasto Czarnków, Viabud, Steico, Rejonowy Związek Spółek Wodnych, Vox, Acus oraz Lech Poznań. Drużyny rywalizowały w trzech grupach po 3 zespoły. Zwycięzcy grup walczyli o miejsca 1-3, drugie zespoły w grupach o miejsca 4-6, a trzecie o 7-9. I tak po meczach grupowych pierwsze miejsca zajęły zespoły Czarnkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Miasta Czarnków oraz Acus. Lech Poznań, po zwycięstwie 6:0 w pierwszym meczu z drużyną Steico, w drugim swoim meczu musiał uznać wyższość zawodników z Acus-a. Rozgrywki zgromadziły na widowni bardzo dużą rzeszę kibiców, zarówno tych starszych, jak i tych młodszych, którzy podziwiali z bliska, główne byłych wielokrotnych reprezentantów Polski. Przerwy miedzy meczami były okazją do wspólnych fotografii i wymiany kilku zdań z zawodnikami Lecha Poznań.
Po blisko 7 godzinnych futsalowych zmaganiach wyłoniono zwycięzców tegorocznego turnieju i tak I miejsce zajęła drużyna Miasta Czarnków, II miejsce drużyna Acus i III miejsce zajęła drużyna Czarnkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Lech Poznań uplasował się na IV miejscu.
Należy podziękować organizatorom tegorocznej edycji turnieju, że w jednym czasie w jednym miejscu zdołali zebrać 5 mistrzów Polski, zdobywców Pucharu i Super Pucharu Polski, królów strzelców ekstraklasy oraz wicemistrza olimpijskiego i króla strzelców z Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.
TG
