Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 18 kwietnia 2024, czwartek.  Imieniny: Alicji, Apoloniusza, Apolonii, Bogumiła



free counters


CZŁOWIEK ORKIESTRA



Z Tadeuszem Kurzacem, kapelmistrzem Czarnkowskiej Orkiestry Dętej z 32-letnim stażem, o muzycznej pasji oraz zaangażowaniu w funkcjonowanie kierowanym przez siebie zespołem muzyków rozmawia Marek Ambicki.

Już wkrótce orkiestra będzie obchodziła piękny jubileusz 50-lecia istnienia. Czy rozpoczęły się już przygotowania?

Przygotowania trwają już od pewnego czasu. Dokładnego scenariusza jeszcze nie ma, bo do dnia jubileuszu pozostało trochę czasu. Mogę powiedzieć tak, konstrukcja jubileuszu już jest, pozostały do uzgodnienia szczegóły.

To może chociaż garść informacji ogólnych?

Otóż jubileusz orkiestry święcimy już od uroczystego koncertu który odbył się w czerwcu, w ramach Dni Ziemi Czarnkowskiej. 20 listopada br planujemy uroczystą mszą św. w intencji orkiestry. Natomiast główne uroczystości jubileuszowe przewidziano na 26 listopada w Miejskim Centrum Kultury. Część oficjalna odbędzie się w sali kina "Światowid", natomiast skromne przyjęcie odbędzie się na sali towarzyskiej Czarnkowskiego Domu Kultury. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że w czasie części oficjalnej przewidziano wręczenie odznak honorowych Polskiego Związku Chórów i Orkiestr osobom zasłużonym dla orkiestry oraz koncert galowy.

Czarnkowska Orkiestra Dęta ma sporo fanów i to nie tylko wśród mieszkańców Czarnkowa. Czy przygotowaliście dla nich coś specjalnego, jakąś niespodziankę?

Oczywiście. Jednak nie będę zdradzał szczegółów, bo nie byłaby to niespodzianka. Mogę powiedzieć, że nie zawiedziemy i w naszym repertuarze koncertowym pojawi się coś nowego.

Mówimy o Orkiestrze, a przecież pana, bez przesady, możemy nazwać "człowiekiem orkiestrą".Od ilu lat kieruje pan tym zespołem instrumentalistów i co należy do pana obowiązków oprócz dyrygowania buławą kapelmistrzowską lub batutą?

Jak pan zauważył w orkiestrze nie jestem tylko kapelmistrzem. W czasie koncertów tak to wygląda, bo w ręku dzierżę buławę lub batutę. W rzeczywistości jest tak, że zajmuję się wszystkim, co jest związane z orkiestrą. Od pozyskiwania repertuaru muzycznego, opracowań na skład orkiestry i dla każdego instrumentalisty indywidualnie, po zabieganie o fundusze związane z zakupem instrumentów muzycznych i ich naprawę. Oczywiście osobą numer jeden jeśli chodzi o finanse jest dyrektor MCK Jan Pertek, który czuwa nad środkami przyznanymi na naszą działalność przez Radę Miasta. Staram się też pomagać. Przeszkody na jakie napotykamy przy pozyskiwaniu środków na naszą działalność staramy się pokonać uczestnicząc niemal w każdej uroczystości organizowanej w Czarnkowie, powiecie i nie tylko. Natomiast jeżeli pyta pan o mój staż w orkiestrze to nie należy do najkrótszych. Orkiestrą kieruję nieprzerwanie przez 32 lata, wcześniej byłem jej orkiestrantem od 1966 roku, czyli od jej powstania.

Na jakim instrumencie pan gra?

Na klarnecie i saksofonie. Pochodzę z muzykalnej rodziny. Przez lata służyłem w Zawodowej Wojskowej Orkiestrze Dętej.

A kto w orkiestrze układa repertuar?

Kapelmistrz.

Czyli o tym jaki repertuar orkiestra gra, kto i co śpiewa podczas koncertu, kto zagra partie solowe decyduje kapelmistrz Tadeusz Kurzac?

Tak, bo ktoś musi przewodzić. Ktoś musi to wszystko ogarnąć i przygotować. W przypadku orkiestry spoczywa to na moich barkach.

Nie jest panu ciężko? Przecież nie jest pan już młodzieniaszkiem.

Przyznaję, że nie odczuwam zmęczenia. Muzyka to moja pasja, robię to z zapałem nie licząc czasu. To prawda, zdrowie nie jest już takie jak przed trzydziestu laty, niektóre części organizmu wymajają "remontu", ale jakoś sobie radzę. Jednak z moim zdrowiem nie jest źle i myślę, że jeszcze jakiś czas będę dyrygował naszą orkiestrą.

Orkiestra stale się rozwija. Prezentuje coraz bardziej atrakcyjny repertuar. W koncertach orkiestry występują dziewczęta z zespołu Pa Marsze prowadzone przez pana córkę Magdalenę oraz wokaliści. Skąd pan czerpie na to wszystko pomysły?

Muszę przyznać, że oglądam dużo krajowych i zagranicznych programów muzycznych. Już w czasie ich oglądania powstają jakieś projekty. Nieraz budzę się z gotowym pomysłem więc wstaję i szybko przelewam to na papier. Również ogródek działkowy jest dla mnie miejscem, gdzie przychodzą mi do głowy różne przemyślenia. Zawsze mam pod ręką notatnik, aby w razie potrzeby przelać to na papier nutowy. Jeśli chodzi o nowości, to przede wszystkim występy wokalistów i partie solowe instrumentalistów. Współpracujemy również z dziewczęcym zespołem Pa Marsze Magdalenki, które od wielu lat prowadzi córka Magda. Obserwuję, że te zmiany podobają się publiczności więc je wprowadzam. Dla każdego muzyka żywiołowa reakcja publiczności, częste i gromkie brawa są przyjemne i skłaniają go do tego, aby być jeszcze bardziej kreatywnym. Podobnie jest w przypadku orkiestry. Im bardziej żywiołowo jesteśmy przyjmowani i głośniejsze są oklaski podczas koncertów, tym bardziej motywuje to do pracy.

Orkiestra ma mnóstwo sukcesów. Występowała przed publicznością w wielu krajach i przed znamienitymi osobami, że wspomnę tylko Gniezno i papieża Jana Pawła II. Czym jeszcze w najbliższym czasie zaskoczy nas pana zespół?

To prawda. Orkiestra biorąc udział w konkursach i turniejach orkiestr dętych północnej wielkopolski zajmuje czołowe miejsca, co jest dla nas wyróżnieniem. Otrzymała dwukrotnie nagrodę ministra kultury i jest wyróżniona medalem "Zasłużony dla Kultury Polskiej". Wciągu roku koncertujemy około 40 razy w powiecie, Wielkopolsce i nie tylko. Występowaliśmy w 1998 roku w Gnieźnie, uczestnicząc w powitaniu papieża Jana Pawła II. Czynnie uczestniczyliśmy w obchodach jubileuszu 75-lecia zaprzyjaźnionej, holenderskiej orkiestry w Emmen. Pomagaliśmy pielgrzymom podczas modlitwy w świątyni w Licheniu, a wronieckiej Amice pomogliśmy zdobyć Puchar Polski. Świętowaliśmy z rolnikami na wojewódzkich dożynkach w Lubaszu i najlepszymi samorządowcami Wielkopolski w Szreniawie. Znani jesteśmy w zaprzyjaźnionym, niemieckim mieście Gadebusch, gdzie uczestniczyliśmy w corocznym "Święcie Monety". Koncertowaliśmy też w czeskiej Pradze, Częstochowie, na Starym Rynku w Krakowie i na Wawelu oraz w Wilnie na Litwie. Czy orkiestra jeszcze zaskoczy słuchaczy? Z pewnością tak. Mam głowę pełną pomysłów. Ich realizacja jednak wymaga czasu. Myślę, że kolejnej niespodzianki widownia może się spodziewać już wkrótce.

Jak odbywa się nabór do zespołu? Czy składa się on tylko ze zdolnych kandydatów, czy też są sami profesjonaliści po ukończonych szkołach muzycznych?

Nie ma reguły. Są w zespole orkiestry profesjonaliści po szkołach muzycznych i są doskonali muzycy, którzy swe umiejętności muzyczne nabywali w wojskowych orkiestrach dętych. Mamy też wychowanków naszej orkiestry. Orkiestra jest otwarta na nabór nowych adeptów gry na instrumentach dętych. Obecnie orkiestra liczy 36 osób, w tym 5 kobiet. Wokalnie zespół wspiera Agnieszka Grabarz, Katarzyna Graczyk, Sebastian Pawlaczyk i Piotr Nowak. W poprzednich latach śpiewali z nami Małgorzata Zajda, Jolanta Pepke, Paulina Grabarz oraz Karol Sommerfeld.

Czyli to pan jest tym "sitem", przez które musi przejść każdy kandydat na orkiestranta. Nie ma żadnych znajomości tak dzisiaj popularnych?

Z pewnością nie w orkiestrze. W orkiestrze liczą się dobre predyspozycje muzyczne, biegłe czytanie nut oraz stały kontakt z instrumentem.

Dziękuję za rozmowę.

O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.