URODZINOWE WĘDKOWANIE
Urodziny świętujemy w najrozmaitszy sposób. Jedni organizują huczne, z muzyką i tańcami, inni spędzają ten dzień w zaciszu mieszkania, przy lampce dobrego wina i torcie z płonącymi świeczkami. Przewodniczący Rady Powiatu Bogdan Tomaszewski postanowił uczcić swoje urodziny inaczej. W minioną niedzielę, 23 października, zorganizował zawody wędkarskie przy wsparciu Koła Miejskiego PZW w Czarnkowie. Trudno się dziwić, skoro prócz pełnionych funkcji w Starostwie i Radzie Powiatu przez wiele lat był opiekunem strefy czarnkowsko - trzcianeckiej.
I chociaż pogoda w niedzielny poranek nie zapowiadała się zbyt ciekawie, to do Gospodarstwa Rybackiego Janusza Fąferka na Osuchu zjechało niemal 50 wędkarzy. A, że w zawodach mógł uczestniczyć każdy, nad stawy rybne przybyli miłośnicy wędkowania z powiatu czarnkowsko - trzcianeckiego, pilskiego i chodzieskiego. Gospodarz udostępnił uczestnikom cztery stawy i po wylosowaniu stanowisk już o 8.00 rozpoczęto rywalizację. Ktoś powie, co to za sztuka łowić ryby w stawie pełnym karpi. Tymczasem okazuje się, że wbrew pozorom to nie taka prosta sprawa. Karp bowiem przestaje właśnie żerować. Trzeba więc było coś wymyślić, aby zachęcić ryby do połknięcia haczyka. Jedni kusili karpie specjalnie przygotowaną zanętą, której receptury żaden wędkarz nie zdradzi nawet najlepszemu przyjacielowi. Inni na haczykach zawieszali przedziwne robaki, a jeszcze inni twierdzili, że na karpia najlepsza jest kukurydza i to tylko z konserwy. Fakt pozostaje faktem, że niektórzy trafili w gusta karpi i na zarządzone o 12.00 ważenie ryb, przyszli z pięknymi okazami. W wędkarstwie nie ma możliwości „załatwienia” sobie zwycięstwa. Tam nie ma przekupnych sędziów, ustawiania wyników. Waga jest jedna, a jej wskazania nie pozostawiają wątpliwości. Rolą sędziego, którym na niedzielnych zawodach był Mirosław Czarnecki, jest dokładne odczytanie wskazań wagi i ustalenie zwycięzców. Tak więc po podsumowaniu wyników okazało się, że zwycięzcą Zawodów Wędkarskich Open o Puchar Przewodniczącego Rady Powiatu Bogdana Tomaszewskiego został Piotr Maćkowiak z wynikiem 4 kg i 185 g. Kolejne miejsca zdobyli: Sebastian Szabot, Rafał Buchholz, Henryk Hoppe, Piotr Nowak, Daniel Mielniczuk, Wojciech Pacanowski, Mirosław Kruk, Henryk Orszulak i Sławomir Kitcza. Najmłodszym zawodnikiem był Adam Grocki, którego wytrwale dopingowali rodzice. Ogłoszenie wyników oraz wręczenie pucharów i nagród rzeczowych, odbyło się już w sali biesiadnej, przy huczącym ogniu w kominku i gorącym posiłku serwowanym przez gospodarzy. Wędkarzy zaszczycili swą obecnością starosta Tadeusz Teterus i prezes Zarządu Okręgu Nadnoteckiego w Pile Czesław Pachowicz, którzy wręczyli zwycięzcom piękne puchary oraz wartościowe nagrody rzeczowe. Uhonorowano również najmłodszego wędkarza zawodów Adama Grockiego, który oprócz pucharu otrzymał od właścicieli gospodarstwa największego złowionego karpia. Oczywiście te nietypowe urodziny nie mogły obyć się bez chóralnego „Sto lat”, odśpiewanego przewodniczącemu RP przez niemal pięćdziesięciu wędkarzy - chórzystów.
Niektórzy twierdzą, że wędkarstwo to nuda. Nie mogą sobie wyobrazić, aby bezczynnie przez kilka godzin wpatrywać się w spławik tańczący na wodzie. Jednak wielu uważa, że siedząc z wędką nad wodą doskonale odprężają się. Wchodząc na łowisko zostawiają za sobą codzienne troski, wieczny pośpiech i stres. Najmłodsi dają wytchnienie oczom od komputerowego promieniowania, zapominają o komórce i Facebooku. Może więc warto zainwestować w wędkę i spędzić urodziny na świeżym w otoczeniu przyrody.
Marek Ambicki
Fot.
Marek Ambicki
