JĘDRZEJEWO SZALAŁO
To nie są wcale żarty. Cztery pokolenia jędrzejewskiej społeczności świetnie się bawiły na uroczystym Dniu Babci i Dziadka, zorganizowanym w piątek 20 stycznia, w miejscowym ośrodku kultury. Pomimo, że sala wypełniona była po brzegi, nie można tam było spotkać ani jednej osoby, smutnej czy niezadowolonej. Na każdej twarzy malował się promienny uśmiech, a życzliwość i empatię czuło się na odległość.
Z pewnością do świetnego nastroju w czasie uroczystości przyczyniły się miejscowe przedszkolaki, które wiodły prym w programie artystycznym. To one zaprezentowały jasełka, które przypominały bardziej wesoły musical niż poważny spektakl rozgrywający się w skromnej i zimnej stajence betlejemskiej. Maryja to charakterek szefowej firmy, która według własnego uznania przekazywała mikrofon poszczególnym artystom na scenie. Józef nie pozostawał jej dłużny. Zarządzał aktorami jak doświadczony dyrygent orkiestrą tak, że nawet trzej królowie nie byli w stanie narzucić mu swego zdania. A kiedy dobiegły końca bożonarodzeniowe jasełka, przyszedł czas na taniec, śpiew i recytacje. To, co mieli okazję obejrzeć piątkowi goście w Jędrzejewie, przekroczyło wszelkie oczekiwania. Michael Jackson po obejrzeniu występu 4-5 latków z Jędrzejewa, z pewnością zrezygnowałby z kariery artystycznej obawiając się konkurencji. Należy przypuszczać, że trema nie istnieje w słowniku jędrzejewskich przedszkolaków. Gdy zawiodła pamięć podczas recytacji wiersza, nie było odrobiny zmieszania bo i po co? Przecież za kulisami stała wychowawczyni z tekstem w ręku i bez problemu podpowiedziała w odpowiednim momencie. Jeśli mowa w ogóle o stresie to być może miały go wychowawczynie, z pewnością nie młodzi artyści Dziadkowie i babcie ukojone widokiem swoich wnuków, z dumą unosili głowy obserwując artystyczne wyczyny bliskich sercu pociech. A rodzice? Dzierżąc w ręku kamery, komórki i smart fony bacznie śledzili i dokumentowali każdy gest dzieci, by ich talentami pochwalić się znajomym. Bo trzeba powiedzieć uczciwie, mają się kim chwalić.
A dorośli? Stanęli na wysokości zadania. Salę pięknie przygotowano do uroczystości, sołtys Edward Mitlejewski był jak zwykle obecny tam, gdzie trzeba doradzić, pomóc lub załagodzić. Oczywiście nie byłby sołtysem, gdyby podczas uroczystości nie było niespodzianki. Tym razem na salę wjechało płonące drzewko, na którego gałęziach wyrosły okazałe torty. Oczywiście goście wystąpili w roli degustatorów, a że ciasto było palce lizać, wielu prosiło o dokładkę. Nie mogło oczywiście zabraknąć serdecznych życzeń dla babć i dziadków, które przekazali seniorom zastępca wójta gminy Czarnków Monika Piotrowska, przewodniczący Rady Powiatu Bogdan Tomaszewski i przewodniczący Rady Gminy Czarnków Janusz Wielgosz. Natomiast sołtys, dziękował wszystkim tym, którzy na różny sposób wsparli piątkową uroczystość.
Marek Ambicki
Fot.
Marek Ambicki