Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 19 kwietnia 2024, piątek.  Imieniny: Ady, Konrada, Leona, Włodzimierza



free counters


WIELCY I WYSOKIE OBCASY



Co łączy starożytnego rzymskiego wodza, huzarów Napoleona i wysokie obcasy? Ciekawych zapraszamy do lektury.

Dawno, dawno temu, u zarania naszej ery, żył rzymski wódz zwany Germanikiem. Ów Germanik należał do rodziny cesarza Oktawiana Augusta, był ojcem słynnego Kaliguli, a także starszym bratem cesarza Klaudiusza. Powszechnie uważany był za wcielenie wszelkich cnót, a jego przedwczesna śmierć pogrążyła cały Rzym w rozpaczy. Dlaczego jednak przywołuję jego postać? Przeczytajmy, co miał do powiedzenia o nim rzymski historyk Swetoniusz: "Niewątpliwie posiadał Germanik wszelkie zalety duchowe oraz fizyczne w stopniu, w jakim nikomu tego nie udało się osiągnąć: piękność i niezwykłą odwagę bojową, wybitne uzdolnienia w zakresie wymowy i nauki (...), szczególną dobroć (...). Jedynym brakiem jego urody była szczupłość łydek, lecz z wolna i one stały się pełniejsze dzięki codziennej jeździe konnej po jedzeniu." Dlaczego Swetoniusz zwraca taką uwagę na łydki Germanika? Wyraźnie wskazuje, że była to skaza u skądinąd niemal doskonałego Rzymianina; podobny motyw szczupłych nóg pojawia się także w biografii późniejszego cesarza, Juliana Apostaty pióra Ammiana Marcelina.

W dzisiejszych czasach trudno nam to zrozumieć, ale to kiedyś mężczyźni musieli mieć ładne nogi, by podobać się płci przeciwnej. Ładnie wyrzeźbione mięśnie nóg były oznaką tego, że mężczyzna wiele czasu spędza na grzbiecie konia. Oznaczało to również, że człowiek ten jest zamożny - w końcu nie każdego było stać na wierzchowca. Dlatego mężczyźni starali się eksponować swe dolne kończyny. Spójrzmy na modę średniowieczną. Przez niemal cały ten okres spodnie były w odwrocie, a prawdziwą popularnością cieszyły się nogawice, czyli rodzaj wełnianych pończoch troczonych do pasa. Renesans co prawda doprowadził do tego, że spodnie na powrót zagościły na dworach Europy, ale nic nie zmienił w kwestii obcisłości - wystarczy spojrzeć na portret Henryka VIII pędzla Hansa Holbeina. Henryk, znany w Europie Bon vivant, pozuje na nim w czymś, co dziś nazwalibyśmy białymi rajtuzami, a z jego sylwetki bije wręcz siła i majestat. Renesans przyniósł również wynalazek, który bardzo pomagał panom - obcas. Średniowieczne buty nie posiadały tego elementu. Ich podeszwa była całkiem płaska. Obcas (jak panie z pewnością wiedzą) powoduje, że mięśnie łydki się naciągają i nabierają ładniejszego kształtu. Takie zastosowanie obcasu szczególnie dobrze widać na portrecie Ludwika XIV pędzla Hiacynta Rigaud z 1701 roku. Widzimy na nim po raz kolejny białe "rajtuzy", tym jednak razem król ma już solidny obcas, co powoduje, że noga jest zgrabniejsza. Zgrabne nogi miały również czasami wymiar polityczny. W czasach rewolucji francuskiej popularne wśród bogaczy było określenie "sankiulota" - czasami tłumaczy się je jako "ktoś bez spodni", choć nie jest to do końca właściwe. Culotte było określeniem na modne ówcześnie krótkie spodnie za kolano, noszone razem z długimi pończochami. Sankiulota nosił więc zwykłe spodnie, podobne do tych, jakie my nosimy dziś.

Dopiero demokratyzujący wiek XIX przyniósł odwrót od tego obcisłego trendu w modzie męskiej i upowszechnił spodnie w znanym nam dziś kroju. Wiele jednak elementów stroju męskiego przeniosło się jednak do damskiego. Wysoki obcas jest dziś wyznacznikiem damskich butów (wcześniej panie nie musiały się męczyć, gdyż i tak nogi były schowane pod spódnicą). Spodnie culotte również stały się damskim fasonem.

Widzimy więc związek pomiędzy statusem społecznym, jazdą konną i urodą. Czy trudno więc jest się dziwić popularności butów do jazdy konnej, tzw. "oficerkom"? Już sama nazwa jest nobilitująca, wszak oficer to nie byle kto. Obcisła, wysoka cholewa z błyszczącej skóry musiała imponować - często widzimy na portretach huzarów z epoki napoleońskiej w takich butach, ozdobionych dodatkowo frędzlami. Nie dziwimy się więc męczarniom, nieraz wyśmiewanym w filmach, jakie musieli znosić owi kawalerzyści podczas ściągania butów. W końcu kto chce się podobać paniom, niech cierpi. Trzy pary takich butów oraz specjalne urządzenie do ich ściągania, zwane pieskiem, znajdują się w zbiorach Muzeum Ziemi Czarnkowskiej.

Czasami pomiędzy wydawałoby się zwykłymi rzeczami istnieją niezwykłe związki. Odkrywanie ich jest wielką radością historii. Niech wspomną państwo o tym oraz o rzymskim wodzu Germaniku następnym razem, kiedy zatrzymają się, by popatrzeć na pantofelki na wysokim obcasie - nie ważne; w witrynie sklepu, czy na zgrabnej nodze.
Mikołaj Kułakowski

O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.