RODZINNIE W GALERII
15 września br. w "Galerii Pięciu" Miejskiego Centrum Kultury została otwarta wystawa prac artystek Marii Silskiej, Ewy Gbiorczyk, Alicji Adamskiej oraz Barbary Adamskiej.
Miłośnicy sztuki i przybyli goście mieli okazję poznać zróżnicowaną twórczość, nie tylko stylowo, ale i pokoleniowo, bowiem zaprezentowane prace są historią kobiet, których rodzinne więzy krwi nie są jednoznaczne z ich indywidualną wizją twórczą. Piątkowe artystki są wszechstronnie uzdolnione, grają na instrumentach, śpiewają, ale przede wszystkim malują. Każda z nich prezentuje inny "charakter" w swoich pracach. Pani Maria zaprezentowała pejzaże będące owocem plenerów malarskich. Widz ma poczucie ciepła, które emanuje niemal z każdego z nich: słoneczna plaża, wiejski klimat czy ogród elizejski. Zdecydowane, krótkie pociągnięcia pędzla w całości tworzą realistyczne obrazy. W odróżnieniu od niej, jej córka Ewa Gbiorczyk tworzy abstrakcyjne kompozycje w intensywnych barwach, które podkreśla cienkim, czarnym konturem. Maluje wyłącznie szpachlą i palcem. Jej obrazy są zróżnicowane tematycznie, dlatego nie sposób je zgeneralizować.
Alicja Adamska z kolei to artystka, która w wolnych chwilach oddaje się swojej ulubionej technice rysowania węglem oraz szyciu rękodzieła. Jej niezwykle miękkie i delikatne grafiki ujmują minimalizmem, a bardzo starannie wykonane przepiękne misie, kotki, króliczki, narzutki, etui z powodzeniem sprzedają się m.in. na aukcjach charytatywnych.
Najmłodsza z artystek, córka pani Alicji przyznała, że nie chciała podążać twórczo śladami swojej babci, cioci i mamy, tylko postanowiła spełnić się w dziedzinie fotografii analogowej i mobilnej. Jej warsztat stanowią stare lustrzanki po dziadku oraz profesjonalny aparat Nikon. Fotografie przedstawiają wspomnienia z wakacji. Zebrane kadry z miejsc, które na pierwszy rzut oka nie skojarzą się z konkretnym miejscem, zwracają uwagę ciekawą kompozycją, dużym kontrastem i światłocieniem.
Wszystkie panie jednogłośnie stwierdziły, że praca twórcza jest dla nich chwilowym oderwaniem się od szarej rzeczywistości, hobby, przyjemnością, które oddają się całym sercem.
Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do odwiedzenia galerii i obejrzenia wystawy, która czynna jest do 4 października.
Emilia Stawujak
Fot.
Marcin Małecki