

|
 |

RAJD ROWEROWY
w ramach festynu "Pieszo, konno, kajakiem, na kole"
"Pieszo, konno, kajakiem, na kole" - pod takim hasłem od kilku lat spotykają się amatorzy wypoczynku, rekreacji, turystyki i aktywnego trybu życia na festynach inaugurujących sezon turystyczny. Impreza wymyślona i organizowana przez Czarnkowsko - Trzcianecką Lokalną Grupę Działania od samego początku cieszy się sporym zainteresowaniem, przyciągając zarówno uczestników, jak i widzów.
Głównym celem tego plenerowego działania jest promocja regionu jako interesującego miejsca na wypoczynek i rekreację. Poza tym jest okazją do prezentacji różnych form aktywności turystycznej i sportowej oraz sposobnością pokazania wielu różnorodnych działań lokalnych organizacji, instytucji i firm. Tradycyjnie miejscem tych spotkań każdego roku jest inna gmina, a tegoroczna edycja zawitała do Połajewa w dniu 20 maja. Od samego początku aktywnie w organizacje festynu włączają się lokalne grupy rowerowe, których wspólny rajd jest jednym z elementów promujących piękno Ziemi Nadnoteckiej. Tym razem wszyscy cykliści umówili się na wspólne spotkanie w miejscowości Jędrzejewo w gminie Lubasz. Niemal w samo południe do miejsca zbiórki dotarły grupy rowerowe z Trzcianki, Krzyża Wielkopolskiego, Piły i Czarnkowa. Tuż potem całość uzupełniła młodzież ze Szkoły Podstawowej z Połajewa. Ten barwny peleton liczył 53 osoby, które zanim dotarły do Połajewa na chwilę odwiedziły kościół w Tarnówku oraz zatrzymały się przy tablicy poświęconej Kazimierzowi Nowakowi w Boruszynie. Potem już bez przystanków grupa pojawiła się na połajewskim stadionie, gdzie po oficjalnym powitaniu i odebraniu podziękowań przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Po uzupełnieniu sił rowerzyści oddali się aktywnemu udziałowi w pozostałych atrakcjach przygotowanych przez organizatorów i każdy mógł się oddać beztroskiej rekreacji, której dodatkowo sprzyjała piękna, słoneczna aura. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy! Mimo wielu ciekawych i inspirujących działań prowadzonych zarówno na scenie, jak i poza nią, przyszedł czas na drogę powrotną. Przez Młynkowo i Śmieszkowo czarnkowscy rowerzyści dojechali do domów pokonując niemal 70 kilometrów.
Paweł Zajda
Fot. Marcin Małecki
Tak było w zeszłym roku
Plakat
|