|
|
STEICO DZIECIOM
To już tradycja, że firma Steico co roku organizuje dla dzieci swoich pracowników spotkanie z Mikołajem, który rozdaje świąteczne paczki. Podobnie było w minioną niedzielę, 16 grudnia. Hala sportowa przy Szkole Podstawowej nr 2 w Czarnkowie zamieniła się w ogromny plac zabaw, a kulminacyjnym punktem świątecznego festynu było spotkanie z bardzo hojnym staruszkiem w czerwonym kubraku i z długą, siwą brodą.
W niedzielne popołudnie trudno było poznać czarnkowską halę sportową, gdzie na co dzień szlifują formę uczniowie i miejscowi sportowcy. Obiekt przypominał bardziej Disneyland z najróżniejszymi atrakcjami dla dzieci. Były dmuchane zjeżdżalnie oraz wielkie Mikołaje i bałwany, mini pracownie plastyczne, gdzie najmłodsi doskonalili talenty artystyczne, tor sprawnościowy i zaprzęg reniferów. Natomiast para animatorów dosłownie stawała na głowie, aby najmłodsi się nie nudzili. Były więc tańce, śpiewy i magia oraz tysiące mydlanych baniek wyczarowanych przez Śnieżynkę. A kiedy szaleństwa maluchów sięgnęły zenitu, na parkiecie pojawił się św. Mikołaj. Na początku przyłączył się do wspólnej zabawy z dziećmi, lecz po chwili przystąpił do pracy. A trzeba przyznać, że zadanie jakie na niego czekało nie należało do łatwych. Musiał bowiem każdemu dziecku wręczyć prezent pokaźnych rozmiarów, każdego usadowić na swoich kolanach i z uśmiechem pozować do wspólnej fotografii. Nie każdy maluch zdecydował się na bliski kontakt z Mikołajem. Wielu przezornie z daleka wyciągało rękę po prezent, a byli i tacy, którzy ze łzami w oczach wyręczali się mamą lub tatą. Lecz kiedy zerknęli do środka ogromnej i ciężkiej torby, błyskawicznie powracał im humor i dobre samopoczucie. Uśmiechnięci i zadowoleni wracali do domu, by w zaciszu swego pokoju obejrzeć prezenty przywiezione prosto z Laponii. Ten dzień z pewnością na długo pozostanie w pamięci najmłodszych, bo miłe wydarzenia pozostają w pamięci najdłużej.
Marek Ambicki
Fot. Marek Ambicki
|