XVI RAJD ROWEROWY "NA POWITANIE WIOSNY"
Pomimo że czarnkowscy rowerzyści po raz pierwszy w tym roku na szlak wyruszyli już 5 stycznia, to dopiero rajd "Na powitanie wiosny" z 16 marca stanowił oficjalne otwarcie nowego sezonu i zapowiedź kolejnych, następujących krótko po sobie wyjazdów rekreacyjnych.
Konia z rzędem temu, kto bez użycia kalendarza, nawet mało precyzyjnie, potrafiłby wskazać, kiedy rozpoczęła się zima. Wbrew kilku mroźnym dniom oraz niewielkim i krótkotrwałym opadom śniegu późna jesień niezmiennie trwa, nie akcentując silniej dodatkowej pory roku. Przez blisko pięć miesięcy wiatr i deszcz skutecznie zniechęcały do aktywności poza budynkami. Nie inaczej było w środkową sobotę marca. Co prawda lekko pokropiło dopiero wieczorem, ale przez cały dzień groźba opadów istniała, dokuczliwe były też porywiste podmuchy. Z pewnością to właśnie sprawiło, że na starcie pojawiło się tylko 15 osób, chcących po przerwie wyruszyć na poszukiwanie oznak wiosny. Niestety przyroda nadal trwa w stagnacji, a nadchodzącą porę roku reprezentowały nieliczne kwiaty w przydomowych ogrodach i żurawie na rozległych polach po obu stronach Noteci. Uczestnikom pozostała zatem radość ze spotkania i możliwość odbudowania nadwątlonej formy po zimowej przerwie.
Ze względu grząskie drogi gruntowe trasę rajdu poprowadzono wyłącznie utwardzonymi nawierzchniami. Niewielki peleton spod Czarnkowskiego Domu Kultury dotarł do granic miasta, by następnie wjechać na oddaną do użytku w ubiegłym roku ścieżkę pieszo - rowerową prowadzącą do Śmieszkowa. Wprawdzie spływająca z szosy woda nadal w kilku miejscach podmywa skarpę, co rowerzyści dostrzegli już kilka dni po oficjalnym otwarciu, ale widać też prace zmierzające do wyeliminowania tego zjawiska. Ze Śmieszkowa grupa przez Prusinowo, Sławno, Lubasz, Stajkowo, Antoniewo i Krucz dojechała do siedziby Leśnictwa Gniewomierz, gdzie dzięki uprzejmości leśniczego Tadeusza Kazińskiego urządzono półmetek wycieczki. Jak zwykle podczas rajdów w jadłospisie znalazła się kiełbasa z bułką oraz ciepłe napoje w postaci kawy i herbaty, które w taki dzień cieszyły się dużym powodzeniem. Niezwykły nastomiast był dodatkowy punkt programu, który przewidywał spalenie Marzanny. Skuteczność przywołania w ten sposób wiosny wydaje się być pewna, biorąc pod uwagę choćby prognozę pogody na kolejne dni. Po tym ceremoniale grupa ruszyła w drogę powrotną, by powtórnie przez Krucz, a następnie Ciszkowo, Górę i Pianówkę powrócić do Czarnkowa po pokonaniu aż 42 kilometrów.
To drugi z planowanych dwudziestu sześciu rajdów organizowanych przez Rowerową Sekcję Turystyczną w tym roku. Najbliższy odbędzie się już 7 kwietnia w ramach "Niedzielnego kołowania", natomiast cykl Rodzinnych Rajdów Rowerowych "Soboty na dwóch kółkach" rozpocznie się 13 kwietnia. Na wszystkie wyprawy organizatorzy już dziś serdecznie zapraszają. Także w tym roku czarnkowska sekcja obchodzi 20-lecie swojego istnienia. Obok oficjalnych spotkań i niespodzianek zaplanowano też dwudniowy rajd jubileuszowy, który odbędzie się w sierpniu.
Marcin Małecki
Fot.
Marcin Małecki
Tak było w zeszłym roku
