ĆWIERĆ WIEKU "ODRODZENIA"
W niedzielę, 17 listopada, czarnkowskie stowarzyszenie Ruch Kultury Chrześcijańskiej "Odrodzenie" obchodziło 25 urodziny. Świętowanie jubileuszu rozpoczęto od uroczystej mszy św. w kościele pw. św. Marii Magdaleny, a podsumowania działalności stowarzyszenia dokonano w sali czarnkowskiego kina "Światowid".
Koncelebrowaną mszę św odprawili czterej księża, wśród których nie zabrakło benedyktyna ojca Leona Knabita z Tyńca, pełniącego funkcję asystenta kościelnego Episkopatu Polski. Udział chóru męskiego "Harmonia" nadał liturgii bardzo uroczystego charakteru. Natomiast wczesnym popołudniem do sali czarnkowskiego kina "Światowid" zaproszono gości na podsumowanie 25-letniej działalności stowarzyszenia. Uroczystość rozpoczęto nietypowo, bo od muzycznych życzeń Zespołu Trębaczy Myśliwskich pod batutą Pawła Strawy z Goraju. Po wysłuchaniu kilku utworów prezes stowarzyszenia "Odrodzenie" Mieczysław Kosicki powitał licznych gości, wśród których nie zabrakło władz samorządowych ze starostą Feliksem Łaszczem, burmistrzem Czarnkowa Andrzejem Tadlą i wójtem gminy Czarnków Bolesławem Chwarściankiem. W jubileuszu uczestniczyli też przedstawiciele duchowieństwa z byłym proboszczem parafii Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana ks. Janem Chrzanowskim, proboszczem parafii św. Marii Magdaleny ks. Krzysztofem Sobkowiakiem i benedyktynem o. Leonem Knabitem z Tyńca. Byli też przedstawiciele stowarzyszeń "Odrodzenie" z Poznania i okolicznych miejscowości. Po powitaniu przybyłych gości Mieczysław Kosicki zaprezentował działalność czarnkowskiego "Odrodzenia" na przestrzeni 25 lat. Sam fakt, że jak to określił prezes "Odrodzenia" była to bardzo pobieżna relacja, a zajęła ponad godzinę, może świadczyć o ogromie dokonań członków stowarzyszenia. Ilość organizowanych prelekcji, wykładów, spotkań, wyjazdów i sympozjów mogła przyprawić o zawrót głowy. Trudno się więc dziwić, że za ten wkład pracy dziękowało jubilatom bardzo liczne grono gości. A kiedy zakończyły się już życzenia, kwiaty i gratulacje, zapowiedziano występ Capelli Zamku Rydzyńskiego. To kwintet instrumentów blaszanych, któremu towarzyszyli soliści poznańskiego teatru muzycznego. Godzinny koncert był prawdziwą ucztą muzyczną.
Marek Ambicki
Fot.
Marek Ambicki
