Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 20 kwietnia 2024, sobota.  Imieniny: Agnieszki, Czesława, Lecha, Szymona



free counters


KOCHAJMY POCIĄGI



W minioną niedzielę w Czarnkowie gościli pasjonaci kolei. Impreza pod nazwą "Drezyniarz" odbyła się już po raz ósmy. Turystyczny pociąg przyjechał z Poznania, by po kilku godzinach postoju powrócić do macierzystej zajezdni. Chętni zwiedzali miasto, wystawę kolejnictwa oraz brali udział w licznie przygotowanych atrakcjach.

Organizatorem imprezy było Towarzystwo Nadwarciańska Kolej Drezynowa oraz jej największy animator Krzysztof Springer. Pomysł wsparły lokalne samorządy oraz instytucje związane z koleją. Pociąg wyruszył kilka minut po ósmej z poznańskiego dworca, by zatrzymując się Obornikach, Rogoźnie, Ryczywole, Połajewie i Lubaszu przybyć w południe do Czarnkowa. Tutaj na gości czekały liczne niespodzianki. Podróżni mogli skorzystać z przejażdżki drezyną, zwiedzić lokomotywę manewrową, a także wykupić bilet na sentymentalną podróż do stacji Bzowo - Goraj. Dla bardziej dociekliwych Muzeum Ziemi Czarnkowskiej przygotowało wystawę eksponatów związanych z koleją. Impreza kolejowa zbiegła się z Festiwalem Dobrego Jedzenia i Piwa, który tego dnia rozgościł się na Placu Wolności. Niekoniecznie zdrowych specjałów z mobilnych barów nie brakowało. Wielbiciele jedzenia typu fast food oraz serwowanych do nich napojów nie mogli narzekać. Przez plac przewinęły się tłumy mieszkańców. Posilali się także podróżni z pociągu. Po pełnym wrażeń i upału dniu, pociąg z pasażerami wyruszył w drogę powrotną. W czasie trwania imprezy rozmawialiśmy z uczestnikami i organizatorami imprezy.

Karol ze Skrzatusza - przyjechałem tutaj po informacji medialnej dotyczącej tego wydarzenia. Koleją interesuję się od kilku lat, a wszystko zaczęło się jeszcze w gimnazjum. W mojej rodzinie są też tradycje związane z koleją. Od pewnego czasu zacząłem pozyskiwać informacje dotyczące kolei oraz nagrywać i fotografować pociągi. Zbieram także pamiątki związane z koleją. W obecnej imprezie zainteresował mnie konkurs, który został ogłoszony przez organizatorów. Konkurs polegał na zaangażowaniu się na fecebooku w popularyzację kolei oraz wycieczki, którą dziś odbywamy. Należało też opisać walory oraz korzyści jakie odnosimy z użytkowania pociągów. Wygrałem ten konkurs i otrzymałem darmowy bilet od organizatorów. Jestem bardzo zadowolony z udziału w tej podróży, choć muszę przyznać, że widok opuszczonej i zaniedbanej stacji Bzowo - Goraj był przykry.

Łukasz, działacz NKD - jesteśmy z rodziną i znajomymi z Obornik, gdzie funkcjonuje Nadwarciańska Kolej Drezynowa. Mamy w rodzinie kolejarzy. Ja przygodę z koleją zaczynałem jako chłopiec od zabawy ze słynnymi zestawami kolejek "Pico". Taką ponad trzydziestoletnią kolejkę posiadam do dziś. Jest w świetnym stanie technicznym i wizualnym. Kiedy stowarzyszenie NKD założył u nas Krzysztof Springer od razu się zapisałem i zacząłem działać. W sprawy organizacyjne włączyła się też rodzina - żona oraz dwie córki. Akcja "Drezyniarz" jest naszym sztandarowym projektem. Pokazujemy kolej, jej historię oraz dobrodziejstwa. Zainteresowanie jest duże. Kolej ma nie tylko długą tradycję, ale też wielką przyszłość. To fantastyczne połączenie tradycji z nowoczesnością.

Pan Andrzej z małżonką - jesteśmy z Obornik. Wzięliśmy udział w wycieczce, aby przypomnieć sobie dawne czasy. Kiedyś, wiele lat temu, dojeżdżałem tą trasą do pracy. Miałem niespełna dwadzieścia lat. Kolej była wtedy najpowszechniejszym środkiem transportu. Jesteśmy dziś po to, aby odnowić wspomnienia. Zobaczyć co się po drodze zmieniło, jak wygląda życie z okna wagonu po kilkudziesięciu latach. Zmiany są oczywiste..., ale czy na lepsze? Na pewno życie nabrało olbrzymiego tempa. Przejazd koleją jest także nieporównywalnie szybszy. Kolej ma przyszłość. Powinna odciążyć ruch samochodowy, rozładować korki oraz służyć środowisku. Niepokój budzi stan budynków kolejowych. Zaniedbania są bardzo przygnębiające. W Czarnkowie zwiedziliśmy rynek. Widzieliśmy też po drodze czołg, który jak widzę, stoi w innym miejscu. Następnym razem zabierzemy nasze wnuki.

Żona pana Andrzeja - mam sentyment do kolei, pamiętam, że dojeżdżałam do szkoły pociągiem i bardzo lubiłam te podróże. Był nawet moment, że bardzo chciałam zostać konduktorką, jeździć pociągami i odwiedzać różne miasta. Mundur zawsze robił na mnie duże wrażenie. Na dzisiejszą wycieczkę namówiliśmy naszych przyjaciół i wspólnie cieszymy się miło wypełnionym dniem. Kolej jest jak magia. Jego personel także. Wiezie nas pan, którego nie widać. Maszynista..., czyż to nie fascynujące?

Rozmowa z organizatorem podróży i prezesem NKD
Krzysztofem Springerem



Kiedy i dlaczego zainteresował się pan koleją?

- Pojazdami szynowymi interesowałem się od wczesnego dzieciństwa. Nie były to żadne tradycje rodzinne jak często bywa. Po prostu, zobaczyłem kolej, wsiadłem do pociągu i poczułem, że to jest "To". Później życie zawodowe związałem z koleją. Pracuję na stacji Poznań na stanowisku dyżurnego ruchu. Działam też w stowarzyszeniu NKD. W gronie przyjaciół realizujemy swoje pasje. Jedną z aktywnych form działania jest dzisiejsza wycieczka.

Od kiedy realizujecie "Drezyniarza"?

- Pierwszy pociąg "Drezyniarz" dotarł do Czarnkowa w 2013. roku. Z przerwami byliśmy u Was już sześć razy. Działamy jako stowarzyszenie "Nadwarciańska Kolej Drezynowa". Jesteśmy pasjonatami kolei. Promujemy kolej w wyjątkowej, przyrodniczej scenerii Czarnkowa oraz okolic. Staramy się też pomóc w realizacji idei połączenia kolejowego Czarnków - Rogoźno i dalej do Poznania. Pomimo epidemii frekwencja jak zwykle dopisała. Ludzi, którzy lubią kolej i są jej zwolennikami jest bardzo dużo. Nasze wycieczki zawsze cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem. Pomimo, że mamy okres wakacyjny oraz rygory związane z koronawirusem, pociąg jest niemal w pełni wykorzystany.

Jakie atrakcje oferujecie swoim pasażerom?

- Największą atrakcją jest oczywiście przejazd nieczynną dla ruchu pasażerskiego linią kolejową. Jedziemy nowoczesnym, komfortowym szynobusem z klimatyzacją. Dziś mamy na zewnątrz temperaturę grubo powyżej trzydziestu stopni Celsjusza. W naszym pociągu zupełnie się tego nie czuje. Po drodze na pasażerów czekały liczne niespodzianki. W Ryczywole mieliśmy poczęstunek oraz występ miejscowego zespołu muzycznego. W Czarnkowie, gdzie był dłuższy postój, proponowaliśmy pasażerom oraz mieszkańcom przejażdżki drezynami i wycieczki pociągiem do Goraja. Można było też przejechać się lokomotywą manewrową i wiele dowiedzieć o pracy maszynisty. W centrum w Muzeum Ziemi Czarnkowskiej dostępna była dla wycieczkowiczów wystawa dotycząca historii kolejnictwa. Dodam, że można ją zwiedzać do końca sierpnia.

Zachęćmy zatem. Co można obejrzeć na wystawie w muzeum?

- Zgromadziliśmy tam wiele eksponatów związanych z koleją. Są to zbiory z regionu i całego kraju. Najciekawsza jest ruchoma makieta, pokazująca linię kolejową z wszystkimi urządzeniami pozwalającymi poruszać się pociągom. Można też obejrzeć wiele historycznych już przedmiotów. Mundury, akcesoria kolejowe, używane kiedyś zasłonki okienne, zastawy stołowe WARS-u, rozkłady jazdy, latarki, telefony i tablice. Na wystawie prezentujemy niemal wszystko, co służyło kolei i pasażerom do transportu szynowego. My wyruszamy w dalszą drogę, ale eksponaty do końca miesiąca pozostają. Naprawdę warto je zobaczyć.
Piotr Keil


Plakat 1
Plakat 2
O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.