Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 20 kwietnia 2024, sobota.  Imieniny: Agnieszki, Czesława, Lecha, Szymona



free counters


WIELKI POST



Wraz z wybiciem północy w ostatni dzień zapustów zamierała wszelka zabawa. Rozpoczynała się Wstępna Środa, a wraz z nią wielki post. Żegnano się z mięsem, muzyką i głośną zabawą. Nadchodził czas zadumy i umartwień. Niegdyś wielki post był restrykcyjnie przestrzegany. Dziś stał się kwestią indywidualnego wyboru, osobistej decyzji o podjęciu wyrzeczeń.

Praktyka poszczenia obecna jest niemal we wszystkich religiach świata. Post ma wielkie znaczenie duchowe. Jest ćwiczeniem dyscyplinującym dla ciała i duszy. Dla wyznawców islamu post, obok wyznania wiary, modlitwy, jałmużny i pielgrzymki do Mekki, jest jednym z pięciu filarów wiary. Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa pojawił się ideał eremity, który zamieszkał na odludziu poświęcając życie modlitwie i postowi. Życie słynnych pustelników stawiane było wiernym za wzór. Kościół jednak zdawał sobie sprawę z tego, że nie każdy może się poświęcić życiu w wyrzeczeniu. Wymagał zatem od wiernych, by przynajmniej w określonych dniach przestrzegali postu. Z czasem ilość dni postnych nakazanych przez Kościół narastała. W średniowieczu niektórzy wierni pościli przez 200 dni w roku! Dawniej religia nie była sprawą osobistą, bowiem czyja władza tego religia. Przenikała ona życie społeczne i nadawała mu spoistość. Nieprzestrzeganie nakazów religijnych obciążało nie tylko sumienie, ale było też przyczyną realnych i nieraz dotkliwych konsekwencji. W czasach Bolesława Chrobrego osobom nieprzestrzegającym postu wybijano zęby. Zazwyczaj konsekwencje nie były jednak tak brutalne, lecz były dotkliwe w inny sposób. Wyłamując się spod postnego obowiązku można było narazić się na złośliwości i ostracyzm.

Wielkanoc jest najważniejszym świętem chrześcijan. Ojcowie Kościoła zachęcali do przygotowania się do niego przez post. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa zgodnie z zaleceniami Ireneusza z Lyonu, Tertuliana i Hipolita Rzymskiego obowiązywał przed Wielkanocą dwudniowy okres wstrzemięźliwości obejmujący Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Teolodzy tłumaczyli to cytatem z Ewangelii Łukasza: "przyjdzie czas kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli". Post miał więc upamiętnić czas, kiedy Jezus został złożony do grobu. Praktyka ta nie była jednak ujednolicona - członkowie niektórych kościołów lokalnych pościli krócej, inni dłużej. Wielki post, trwający czterdzieści dni przed Wielkanocą, upowszechnił się w IV wieku. Już na soborze w Konstancji w 325 roku ustalono, że post ma się rozpoczynać w szóstą niedzielę przed Niedzielą Palmową, a kończyć się w Wielki Czwartek. Z czasem jednak przyjęło wliczać do wielkiego postu także Wielki Piątek i Wielką Sobotę, co spowodowało, że liczba dni się nie zgadzała. Za pontyfikatu Grzegorza Wielkiego wprowadzono zatem zmiany. Wielki post zaczynał się w środę przed szóstą niedzielą przed Wielkanocą. Po odliczeniu niedziel, w trakcie których post nie obowiązywał, wierni zobowiązani byli do poszczenia dokładnie 40 dni.

Niegdyś koniec zapustów i początek Środy Popielcowej obwieszczało bicie dzwonów o północy. W wielu szlacheckich domach, gdzie jeszcze odbywały się zabawy post witano specjalnym posiłkiem zwanym podkurkiem, na który składały się śledzie, jajka i mleko. Mieszkańcy wsi żegnali się z zapustami, choć w tym żegnaniu dało się jeszcze czuć karnawałową atmosferę. Na Kaszubach na przykład muzykanci odprawiali "pogrzeb basu" - płacząc rzewnie muzycy składali na czas postu owinięte w płótno instrumenty na dno skrzyni. Często odprawiali przy tym dowcipne "kazanie pogrzebowe". Nieraz taki "pogrzeb" przybierał formę niemalże przedstawienia teatralnego. W wielu regionach Polski odbywały się także kobiece zabawy. Środa Popielcowa uważana była za dzień, kiedy młode mężatki stają się prawdziwymi kobietami. Na przykład w Wielkopolsce tego dnia zamężne kobiety chodziły po wsi z wózkiem ozdobionym zielonymi gałązkami i wycinankami do domów młodych małżeństw i zabierały młodą do karczmy. Tam dziewczyna musiała ufundować wódkę do zabawy. Często przy tej okazji kobiety "skakały na len" - tańczyły specjalny taniec, w czasie którego podskakiwały jak najwyżej. Ich wysokie podskoki miały zapewnić dobry wzrost lnu i innych uprawianych roślin. Kulminacyjnym punktem obchodów Środy Popielcowej był popielec. W Kościołach księża posypywali wiernym głowy popiołem pochodzącym ze spalonych ubiegłorocznych palm. Praktyka ta wywodzi się ze średniowiecznych zwyczajów ekspiacyjnych, wedle których ludzie skazani za ciężkie grzechy na początku wielkiego postu mieli głowy posypywane popiołem i byli wypędzani z kościoła, do którego powracali dopiero na Wielkanoc. Rytuał ten początkowo dotyczący tylko ludzi z ciężkimi grzechami na sumieniu, wraz z upływem lat zaczął być stosowany wobec wszystkich członków Kościoła jako symboliczne "memento mori". Do XIX wieku w Środę Popielcową do kościoła chodzili tylko seniorzy rodu, którym ksiądz sypał popiół na głowę i do modlitewnika. Wróciwszy do domu mężczyźni "udzielali popielca" pozostałym członkom rodziny. Resztę popiołu wykorzystywano w gospodarstwie. Jędrzej Kitowicz podaje, że wśród prostego ludu wierzono, że popiół na popielec pochodzi z kości przodków i ma potężną moc. Rozsypany na polu miał zapewnić urodzaj i ochronę przed kaprysami pogody.

We Wstępną Środę bardzo pilnie przestrzegano postu. Gospodynie dokładnie sprzątały dom i szorowały garnki, by pozbyć się resztek tłuszczu, które pozostały po zapustach. Zdejmowano wszelkie ozdoby, chowano poduszki i odwracano lusterka. Wnętrze domu w czasie postu miało być skromne i pozbawione zbędnych wygód. Jedzono mało i bez mięsa. Unikano także innych produktów odzwierzęcych, jak np. nabiału. Najczęściej tego dnia jedzono żur, który urastał wręcz do symbolu postu. Oskar Kolberg zanotował słowa XIX wiecznej przyśpiewki dotyczącej Wstępnej Środy:
Wstępna Środa następuje,
kuchareczka żur gotuje...
A cóż to na przypiecku tąpa?
Wstępna Środa żurowi uprząta

Wieczorem przygotowywano "kaszę krzyżową" - gospodyni gotowała gar kaszy, nad którym czyniono znak krzyża i głodnym kładziono się spać. Choć mięsa nie jedzono przez cały wielki post, w niektóre dni poszczono szczególnie intensywnie. W środy, piątki i w soboty wiele osób nie jadło w ogóle. Dni te miały szczególne znaczenie, gdyż miały związek z męką Pana Jezusa - w środę zdradził go Judasz, w piątek został ukrzyżowany, a w sobotę był złożony do grobu.

Wielki post podzielony jest na niedziele, w Kościele zwane pierwszą, drugą, trzecią, czwartą i piątą niedzielą Wielkiego Postu, natomiast szósta to Niedziela Palmowa. Lud miał dla tych niedziel własne nazwy, kolejno: starozapustna, mięsopustna, środopustna, głucha, czarna i palmowa. Był to czas ciszy i smutku. Nawet dzwony kościelne były w tym czasie "związane", czyli nie biły. Zakazane było granie na instrumentach i śpiewanie piosenek. Nawet dzieci były karcone za zbyt głośną zabawę. Post podkreślano również strojem. Barwne, radosne ubrania były chowane i noszono tylko ciemne, żałobne stroje. Przeżywano ten okres w sposób bardzo osobisty: "W Wielki Post to była żałoba, jak po trupie. Jakby ktoś bliski zmarł. Inny strój się nosiło, ciemny, do kościoła też chustki ciemne. W czerwonym kolorze nikogo by nie zobaczył." (cytat za: M. Tymochowicz, Posty w kulturze ludowej, Roczniki Teologiczne, nr 9 2017). Wiele osób podejmowało osobiste wyzwania połączone z prywatną pokutą odmawiając sobie przyjemności. Często było to bardzo korzystne, gdyż wiązało się z porzuceniem nałogów: "Wódki to nawet nie wolno było powąchać. Niektórzy chłopi przestawali kurzyć machorkę (rodzaj mocnego tytoniu uprawianego w Polsce). Wszystko to stanowiło swego rodzaju karę za grzechy" (cytat za: M. Tymochowicz, Posty...).

Niecały jednak wielki post był pogrążony w smutku. W dzień, w którym wypadała połowa postu obchodzono śródpoście. Już od świtu tego dnia ulicami miast i wsi biegali chłopcy hałasując drewnianymi kołatkami i waląc w bramy i drzwi drewnianymi młotkami. Mówiło się, że wybijają w ten sposób półpoście. Dzień ten był doskonałą okazją do płatania figlów. Charakterystyczną psotą dla śródpościa było malowanie okien i płotów białą farbą. Wynoszono także furtki i bramy, wrzucano sprzęty gospodarskie na dachy stodół i wyrządzano wiele różnych innych psot. Dokuczliwą zabawą w czasie śródpościa było niegdyś rzucanie starych glinianych garnków wypełnionych popiołem. Na wsiach często chłopcy rzucali nimi w domy urodziwych panien na wydaniu. Często się jednak zdarzało, że takim garnkiem rzucano ludziom pod nogi, tak by ich oprószyć. Jędrzej Kitowicz tak opisywał tę zabawę w XVIII wieku: "Młokos przed niewiastą przechodzącą, dziewka przed mężczyzną rzucała o ziemię garnek popiołem suchym napełniony, trafiając tak blizko, żeby popiół z garnka obsypał i okurzył idącą osobę. Zawołał wówczas swawolnik: Półpoście, mości panie! lub mościa panno! i uciekł. Wszakże sądy marszałkowskie, karząc za to na worku lub skórze, i to powściągnęły. Po wsiach uderzano garnkiem podobnym o drzwi, okiennicę lub ścianę, budząc śpiących odgłosem tym i krzykiem: Półpoście!" Dla dziewcząt osypanie popiołem było swego rodzaju komplementem, gdyż uważano, że ilość rozbitych garnków było miarą jej urody i popularności. Z powodu popularności tej zabawy w Polsce powszechnie nazywało się śródpoście dniem garkotłuka. Patrzono na zabawy młodzieży z przymrużeniem oka. Dla wielu półpoście było jednak również zwiastunem zbliżającej się Wielkanocy i znakiem do zaostrzenia postu. W szczególnie pobożnych rodzinach od tego dnia rezygnowano np. z jedzenia gorących potraw.

W czasie wielkiego postu wierni byli zobowiązani przede wszystkim do przestrzegania pokutnych praktyk religijnych, zarówno w kościołach, jak i w zaciszu swoich własnych domów. W każdy piątek należało wziąć udział w Drodze Krzyżowej. Nabożeństwo to narodziło się w czasie krucjat, kiedy Europejczycy na nowo "odkryli" miejsca związane z życiem Jezusa. Z Jerozolimy nabożeństwo, podczas którego wierni symbolicznie kroczyli śladami Jezusa w jego drodze na szczyt Golgoty, do Europy przenieśli Franciszkanie. Zyskało ono dużą popularność, zwłaszcza w XVIII wieku, kiedy ukształtowała się jego ostateczna forma. Wielu wiernych starało się w czasie postu odwiedzić jedną z wielu kalwarii, czyli zespołów kaplic, które miały swoim rozmieszczeniem przypominać stacje drogi krzyżowej. Pierwszą i najsłynniejszą kalwarię w Polsce założył w swoich dobrach lanckorońskich wojewoda krakowski Mikołaj Zebrzydowski. Do dziś odbywają się w niej malownicze nabożeństwa ściągające setki pielgrzymów z całej Polski.

Tradycją ściśle polską jest natomiast nabożeństwo Gorzkich Żalów. Na początku XVIII wieku proboszcz kościoła Św. Krzyża w Warszawie i przyszły biskup poznański Michał Tarło i działające przy tymże kościele Bractwo św. Rocha postarali się o zgodę na odprawianie nowego nabożeństwa pasyjnego, którego tekst opracował ks. Wawrzyniec Benik. Pierwsze Gorzkie Żale odbyły się 13 marca 1707 roku, a wkrótce potem ich tekst ukazał się drukiem. Nabożeństwo to stało się bardzo popularne. Odprawiane jest w każdą niedzielę wielkopostną. Niegdyś śpiewano je także w domach, dziś jednak ta praktyka zanikła. Poza Polską to nabożeństwo odbywają się tylko w Białorusi, Ukrainie i Łotwie. Wielki post odgrywa ważną rolę w życiu chrześcijan. Jest to czas wyciszenia, zadumy i ćwiczeń duchowych przygotowujących do misterium Wielkanocy. Religijne znaczenie tego okresu nie pozostało bez wpływu na kulturę ludową. Choć sama istota wielkiego postu powoduje, że zwyczaje z nim związane nie są tak barwne jak tradycje towarzyszące różnym dniom świątecznym, są one warte poznania. Podstawową ideą pozostaje jednak dobrowolne wyrzeczenie, samoograniczenie. Dziś, w czasach rozbuchanego konsumpcjonizmu przesłanie wielkiego postu staje się wyjątkowo aktualne.
Mikołaj Kułakowski
Muzeum Ziemi Czarnkowskiej

Julian Fałat, Popielec
O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.