Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 25 kwietnia 2024, czwartek.  Imieniny: Jarosława, Marka, Sławy, Szczepana



free counters


XVI ROWEROWY RAJD NOCNY



Szesnasta edycja Rowerowego Rajdu Nocnego upłynęła pod znakiem wesołych rozmów, dobrego humoru i poznawania lokalnych dróg z nieco innej perspektywy. Po zmroku śpiew ptaków zastąpiło cykanie świerszczy, kolorowe motyle ustąpiły miejsca swoim braciom z drugiej połowy doby, a wiele rzeczy wyglądało zupełnie inaczej lub nie wyglądało wcale, bo przecież było ciemno.

Prognozy pogody na trzecią sobotę czerwca zwiastowały prawdziwie letnią pogodę i o dziwo wszystko się sprawdziło. Słupki w termometrach wspięły się ponad trzydziestą kreskę, na błękitnym niebie nieustannie świeciło słońce, a wytchnienie od upału niósł nieco silniejszy wiatr. Wygranymi mogli poczuć się więc wszyscy, którzy wybrali wypoczynek na, w lub nad wodą. Natomiast wieczorem na wszystkich chętnych czekała wycieczka przygotowana przez Rowerową Sekcję Turystyczną w Czarnkowie. Tu również aura stanęła na wysokości zadania. Zrobiło się nieco chłodniej i ustały podmuchy wiatru, dokładnie tak, jak powinno być w trakcie rajdu rowerowego. Z tych doskonałych warunków postanowiło skorzystać 29 turystów, którzy o godzinie 20.30 stanęli na placu przed Czarnkowskim Domem Kultury z rowerami obowiązkowo wyposażonymi w białe przednie i czerwone tyle światło oraz inne świetlne ozdoby, tyleż widowiskowe, co niekonwencjonalne, np. wielokolorowe lampki choinkowe lub migające na żółto sygnalizatory ostrzegawcze. Peleton, przy wykorzystaniu ulic i ścieżek rowerowych, dotarł do Brzeźna, a następnie szosami przejechał przez Gębice, Sarbię, Marunowo, Kruszewo i oba Romanowa, by zatrzymać się w Łazienkach Czarnkowskich, gdzie zorganizowano umowny półmetek. Rozpalone ognisko posłużyło jako tło nocnych rozmów podczas pieczenia kiełbas, które w asyście bułki i oranżady miały na celu przywrócenie utraconych w czasie jazdy kalorii. Co prawda część uczestników na początku odmówiła konsumpcji tłumacząc, że pingwiny to jaskółki, które jadły po godzinie osiemnastej, ale ostatecznie zapach tłuszczu kapiącego na rozgrzane polana złamał każdego. W okolicach północy, po wspólnej fotografii, rowerzyści rozjechali się do domów po pokonaniu nieco ponad 40 kilometrów.
Marcin Małecki










Fot. Marcin Małecki, Jolanta Malicka (28)

Tak było w zeszłym roku - relacja
O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.