MOJE MIEJSCA
10 maja 2024 roku w galerii "Pięciu" Czarnkowskiego Domu Kultury gościła mająca czarnkowskie korzenie poznańska artystka Mira Wojciechowska - Woynicz. Otwarcie wystawy zatytułowanej "Moje miejsca" było nie lada gratką dla sympatyków sztuki oraz przyjaciół i znajomych artystki.
Wernisaż był doskonałą okazją do spotkania po latach i powrotem do wspomnień z czasów szkolnych. Artystka opowiedziała o swojej pasji malarskiej, która zaowocowała już w Szkole Podstawowej nr 1 w Czarnkowie, gdzie pod okiem nauczycielki plastyki Anny Linartas rozpoczęła swoją przygodę ze sztuką. W czarnkowskim ogólniaku nawiązała wiele przyjaźni, które trwają do dzisiaj. Po wyjeździe z Czarnkowa do Poznania na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza studiowała socjologię i pedagogikę. Początkowo uczestniczyła w zajęciach pracowni gobelinu w Centrum Kultury Zamek, później niesystematycznie jako wolny słuchacz na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Intuicyjnie tworzyła swoje pierwsze prace w technice olejnej. Kolejny etap to czas szczecinecki, gdzie zamieszkała po ukończeniu studiów. Zafascynowana impresjonizmem i jego odłamami, kubizmem, fowizmem zaczęła malować prace, często monochromatyczne. Jednak to ekspresjonizm okazał się kierunkiem najbliższym. Twórcza nieokiełznana ekspresja pozwalała na swobodne rozwijanie wyobraźni, budowanie twórczej, własnej przestrzeni. Artystkę fascynują obrazy Ziemi z częstym motywem skał, wody, lustrzanych odbić, czy układu dowolnych plam, linii tworzących w konsekwencji otwarty w interpretacji obraz. Żywa kolorystyka napawa optymizmem. Obrazy będące odbiciem emocji autora mają największą wartość- nie są odtwórcze, są prawdziwe, tajemnicze. Nie trzeba ich rozumieć, ważne, że czerpiemy radość z ich oglądania. Pablo Picasso powiedział kiedyś "Dlaczego próbujesz zrozumieć sztukę? Czy próbujesz zrozumieć śpiew ptaka?". Dla artystki malarstwo jest jak chleb powszedni. Swoje prace wystawiała na wystawach min. w Szczecinku, Koszalinie, Kołobrzegu. Od 5 lat mieszka i tworzy w Poznaniu, często prezentując swoje prace w galeriach poznańskich na licznych okazjonalnych wystawach, między innymi w Centrum Kultury Zamek, artystycznej kawiarni CieKawa, Galerii Avenida Lulu Cafe, Domu Kultury "Pod Lipami", na Targach Sztuki, Targach Sztuk Pięknych oraz Galerii Sztuki Artbidy w Warszawie. Powrót do korzeni zawsze jest sentymentalny i o tym wspomniała autorka. Każdy przyjazd do rodzinnego miasta łapie za serce. Cieszymy się, że mamy okazję zobaczyć niezwykłą wystawę, która będzie czynna do 31 maja, wstęp wolny.
Emilia Stawujak
Fot.
Emilia Stawujak,
SÅ‚awomir Czanecki (8, 9, 20)