GALERIA "PIĘCIU" ZAPRASZA
W czwartek, 8 maja, w Galerii "Pięciu" Czarnkowskiego Domu Kultury odbył się wernisaż malarstwa Renaty Kowalczyk. Jak zawsze w wernisażu uczestniczyła spora grupa miłośników sztuki, którzy po obejrzeniu prac nie szczędzili słów uznania dla artystki.
Renata Kowalczyk urodziła się w 1971 r., w Złotowie. Jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Bydgoszczy, kierunek technik-grafik. W latach 1992-2009 pracowała doskonaląc swój warsztat i zdobywając doświadczenie w różnych kierunkach plastycznych i graficznych, między innymi w Zakładzie Ceramiki i Sitodruku "Art Ceramic" w Chodzieży, Studio Reklamy Wizualnej "Ewa Art." w Raciborzu oraz u producenta opakowań "Foldruk" w Złotowie. W międzyczasie współpracowała z Wydawnictwem "Publicat" w Poznaniu, wykonując ilustracje do książek, jak również z: Drukarnia "Poligraf" w Chodzieży oraz drukarnią "Graf-Press" w Bydgoszczy, "Badec s.s." i Pracownią Reklamy "IC" Poznań. W latach 2009-2011 prowadziła w Złotowie własną Pracownię Plastyczną "Renika", wprowadzając miedzy innymi na rynek własne projekty na kubkach i filiżankach promujących miasto Złotów. Od marca 2012 do marca 2014 była członkiem Związku Plastyków Artystów RP. Od 1 marca 2014 jest Prezesem Oddziału Krajeńskiego "Krajna" ZAP z siedzibą w Złotowie. Uczestniczyła w Ogólnopolskim Biennale Plastyki Dąbrowa Górnicza 2012, gdzie otrzymała Grand Prix za obraz "Malwy". Artystka w swym spojrzeniu i wrażliwości na otoczenie jest wyjątkowo indywidualna, wnosi nową jakość na rynek sztuki. Jej prace podobają się zarówno tym, którzy kochają sztukę abstrakcyjną, jak i tym bardzo przywiązanym do tradycji. Przebywając wśród wystawionych na wystawie prac można odnieść wrażenie, że otoczeni jesteśmy niesamowicie pozytywną energią, że promieniuje od nich radość i szczęście. Zapytana artystka o to, jak udało jej się na płótno przelać ludzkie odczucia odpowiada: "Samemu trzeba być szczęśliwym, pogodnym i radosnym. Wtedy jest to banalnie proste". Warto więc odwiedzić Galerię "Pięciu" w Czarnkowskim Domu Kultury, szczególnie teraz w ponure i pochmurne dni.
Marek Ambicki
Fot.
Marek Ambicki