DEBEL - WIĘKSZA ZABAWA, ALE WIĘKSZA ODPOWIEDZIALNOŚĆ
W dniach 13-14 września br. na kortach Ogniska TKKF "Nałęcz" rozegrano Deblowe Mistrzostwa Czarnkowa - mistrzostwa, które od lat cieszą się uznaniem w całym wielkopolskim świecie tenisa.
W deblu, czyli grze podwójnej, zawodnicy tej samej płci rywalizują w dwuosobowych zespołach. Rywalizacja, w której uczestniczą dwuosobowe zespoły złożone z kobiety i mężczyzny, to gra podwójna mieszana, czyli mikst. Kort do gry deblowej jest szerszy zaledwie o 2,74 m, ale zawodników jest dwóch, z czego wynika, że każdy jest odpowiedzialny za znacznie mniejszą przestrzeń kortu niż przy grze singlowej. Mniejszy kawałek kortu do upilnowania, za to krótszy czas na reakcję, szczególnie przy grze pod siatką, gdzie jeden z przeciwników stoi tuż za nią, a czasami stoi ich tam dwóch. Celem deblistów jest takie manewrowanie przeciwnikiem, by nie mógł zająć zwycięskiej pozycji, dlatego podczas rozgrywki należy nieustannie myśleć i być skupionym, należy mieć przy tym refleks i stalowe nerwy. Dla wielu amatorów, jak i zawodowych tenisistów gra podwójna jest ekscytująca z jeszcze jednego powodu, a może właśnie głównie z tego, że gra się nie tylko dla siebie, ale również dla partnera. Para deblowa tworzy jedną całość, jeden organizm, a tenisiści potrzebują się nawzajem. Jak w życiu, wygrana może scementować związek na jakiś czas, ale przegrana, zwłaszcza gdy zawodnicy maja do siebie pretensje, może powodować przykry rozłam, który może urosnąć do sporych rozmiarów. Debel to jednak wspaniała okazja do gry w stylu serwis-wolej, gdy serwis partnera otwiera drugiemu drogę do kończącego woleja. W trudnych momentach jeden zawodnik wspiera drugiego, gdy ten przeżywa chwilę słabości i odwrotnie, przy tym przyjaciel może mieć inny ciekawy pomysł na rozegranie jakiejś partii meczu, dlatego bywa, że zawodnicy deblowi czują się bardzo samotni podczas gry pojedynczej. W naszym mieście jest bardzo duża grupa tenisistów kochających grę w debla, licznie biorąc udział w organizowanych przez nasze ognisko turniejach. Tym bardziej, że w zawodach uczestniczy również duża grupa zawodników z całego obszaru wielkopolski i nie tylko, więc jest okazja sprawdzić się z zawodnikami trenującymi na innych kortach. Tym razem w turnieju wzięło udział 44 zawodników między innymi z Poznania, Piły, Chodzieży, Trzcianki, Wałcza, Opalenicy i oczywiście z Czarnkowa i okolic. Po dwóch dniach rozgrywek wyłoniono zwycięskie pary: Tomasz Piątek i Paweł Dymnicki, Artur Adamczak i Tomasz Dłużak, Marcin Jaroszewicz i Marcin Majewski, a tuż za nimi na miejscu czwartym uplasowała się para z naszego ogniska Sylwester Baryczkowski i Marcin Jachimczyk. Jak zawsze w turnieju rozgrywanym systemem pucharowym, po pierwszej turze ruszyły rozgrywki w turnieju pocieszenia, w którym wygrali Jacek Sułek i Dariusz Witosławski, pokonując naszą parę Kamila Stochaja i Marka Janyskę. Turniej jak zwykle, co cenią sobie szczególnie goście miał bogatą oprawę gastronomiczną z niespodzianką w postaci pieczonego prosiaka.
Dziękujemy wszystkim zawodnikom za udział w turnieju oraz wszystkim, którzy tworzyli wspaniały sportowy i przyjacielski klimat.
Zbigniew Zalewski
Prezes Ogniska TKKF "Nałęcz" w Czarnkowie
Fot.
Marcin Małecki
Fot.
Tomasz Wachoński
