XIX RAJD TURYSTYCZNY
"Same góry nie wystarczą"
Jednym z najważniejszych wydarzeń turystycznych organizowanych przez czarnkowską Rowerową Sekcję Turystyczną jest rajd pod nazwą "Same góry nie wystarczą". Pomysł powstał kilkanaście lat temu i przez ten czas miłośnicy aktywnego wypoczynku poznawali Ziemię Nadnotecką podróżując rowerem, pływając kajakiem oraz na trasach pieszych. Od roku 2017 wydarzenie to przybrało zupełnie nową formułę, która tym razem pozwoliła przybliżyć atrakcje turystyczne Ziemi Szamotulskiej.
Na starcie zameldowało się ponad 20 osób, które pierwszego dnia pokonały blisko 60 kilometrów, podążając w stronę miejscowości Gaj Mały, gdzie zorganizowana została baza rajdu. Zanim jednak przyszedł czas na odpoczynek, na trasie zaplanowano kilka miejsc, w których warto się było chociaż na chwilę zatrzymać. Pierwszy taki punkt stanowił Zakład Karny we Wronkach. To nietypowa placówka do zwiedzania, ale dzięki życzliwości dyrekcji, cykliści mogli chociaż na chwilę poczuć specyfikę tego miejsca i co ważne uzyskać wiele informacji dotyczących jego działania. Potem wędrując rowerami po lokalnych drogach grupa dotarła do Oporowa i Dobrojewa, by podziwiać pozostałości wspaniałych rezydencji ziemiańskich budowanych w XIX wieku w Wielkopolsce. Dopisująca letnia pogoda sprowokowała uczestników do dłuższego odpoczynku nad jeziorem Mormin, gdzie znaleziono czas na uzupełnienie kalorii oraz wesołe rozmowy nie tylko o rowerowych wycieczkach. Końcowy odcinek tego dnia wiódł przez Ostroróg i Kluczewo, by doprowadzić grupę do Gaju Małego, który to stanowił przez trzy dni bazę tego rajdu. Drugi dzień zapowiadał się bardzo atrakcyjnie i do tych planów dostosowała się również aura. Na początek zwiedzanie Muzeum - Zamek Górków w Szamotułach i tamtejszej bazyliki Matki Bożej Pocieszenia i Świętego Stanisława Biskupa. Obydwa obiekty uczestnicy rajdu zwiedzali metodą tradycyjną, czyli przemieszczając się pieszo, więc po kilkudziesięciu minutach z przyjemnością wsiedli na rowery, żeby kontynuować wycieczkę. W ten sposób dotarli do, znanej w całej Polsce z Festiwalu Jeździeckiego, miejscowości Baborówko, by zobaczyć tamtejszy pałac i stadninę. Podobnie jak dnia poprzedniego grupa znalazła czas na odpoczynek, tym razem była to plaża nad jeziorem Pamiątkowskim. Popołudniowa trasa wiodła do Objezierza, w którym znajduje się klasycystyczny pałac w otoczeniu przepięknego parku, a następnie leśnymi i polnymi drogami przez Ruks Młyn ponownie do Szamotuł i Gaju Małego. Zwieńczeniem dnia było wspólne spotkanie przy tradycyjnym cieście drożdżowym i ognisku, gdzie pieczeniu kiełbasek towarzyszyło zwyczajowe losowanie nagród z "worka nieszczęścia". Upominki, zgodnie z nazwą, stanowiły rzeczy niepotrzebne, zbędne lub zupełnie nieprzydatne. Ostatni dzień wyprawy zakończył się blisko 40-kilometrową drogą powrotną do Czarnkowa oraz krótką wizytą w miejscowości Słopanowo, gdzie warto zobaczyć wyjątkowy drewniany kościół pod wezwaniem świętego Mikołaja.
Paweł Zajda
Fot.
Paweł Zajda
Fot.
Janusz Walkowski
Fot.
Tomasz Gracz
Tak było w zeszłym roku