KAPUSTA W ROLI GŁÓWNEJ
Od wielu lat Święto Kapusty to sztandarowa impreza w Romanowie Dolnym. Jednym tchem można by wyliczyć dobroczynne właściwości kapusty i smaczne potrawy, które dzięki niej można przyrządzić. Mieszkańcy Romanowa odkryli jednak jeszcze jedną bardzo ważną jej zaletę - to właściwość jednoczenia ludzi wokół wspólnej idei.
Mieszkańcy, Rada Sołecka, sołtysi, przedsiębiorcy, harcerze, samorządowcy, a nawet lokalny fotograf - wszyscy całkiem bezinteresownie zaangażowali się we wspólne dzieło, którego efektem były kolejne hucznie obchody Święta Kapusty w Romanowie Dolnym w gminie Czarnków. Najstarsi mieszkańcy zaświadczają, że kilkanaście lat temu 90 procent miejscowych gospodarstw uprawiało kapustę, i mimo że dzisiaj dużo się w tej kwestii zmieniło, miejsca kapusty nic nie zastąpi. Jak mówią organizatorzy - to niezachwiana sława tego święta sprawiła, że nie można było potraktować jego obchodów w inny sposób. Dodają też, że największą jego zaletą jest to, że jednoczy lokalne społeczności i daje poczucie więzi, której nie da się niczym zastąpić. Na facebookowym profilu sołectwa wymienieni zostali niemal wszyscy, którzy przyczynili się do sukcesu tej imprezy. Lista jest długa i imponująca, wprost proporcjonalnie do rozmachu, z jakim zorganizowano święto. Nie mogło na nim zabraknąć tradycyjnych i sztandarowych potraw, które bez kapusty po prostu by nie istniały. Mowa o bigosie i gołąbkach, przyrządzonych przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Romanowie Dolnym. Wśród konkurencji, w których mierzyli się ze sobą mieszkańcy wsi i okolic, nie mogło zabraknąć rzucania główka kapusty, siekania na czas i strzelania do celu, którym była oczywiście - kapusta. Jednak oprócz głównej gwiazdy imprezy, świętu towarzyszyło też bardzo wiele atrakcji, które dostarczyły uczestnikom festynu zabawy i jeszcze bardziej zintegrowały lokalną społeczność. -
Takie przedsięwzięcia nie miały by miejsca gdyby nie ofiarność osób, które się tym zajmowały i wsparcie darczyńców. Tylko zrozumienie dla takich przedsięwzięć i chęć niesienia pomocy daje możliwość zorganizowania tego, czym dzisiaj możemy się cieszyć - mówi jeden z organizatorów. Dodaje też, że musiało się odbyć bardzo wiele rozmów, spotkań i trzeba było podjąć ogrom działań i wysiłków, żeby ten jeden dzień mieszkańcy mogli spędzić tak wspaniale. Wszyscy jednak zgodnie przyznają, że dla uśmiechów, radości dzieci i wspólnej zabawy było warto.
Ludwika Wikieł
Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
Fot.
Tomasz Florek
Tak było w zeszłym roku