Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 9 maja 2024, czwartek.  Imieniny: Beaty, Bożeny, Grzegorza, Karola, Karoliny



free counters


DZIAŁKI CIĄGLE NA CZASIE



Wiosna w pełni. Odwiedzamy zatem ogródki działkowe, by przyjrzeć się ich życiu w połowie maja. Okazja jest szczególna, bo od dwóch miesięcy ROD Kolejarz w Czarnkowie mają nowego prezesa. Czesław Michalak gościł przedstawiciela naszej redakcji w pachnącej już bzem zielonej scenerii.

Przyjął Pan funkcję prezesa, więc ogródki to zapewne nie nowość dla Pana?

- Własną działkę mam tutaj od 2014 roku. Odziedziczyliśmy ją z żoną po dziadkach. Oczywiście wcześniej interesowałem się pracą w ogródkach. Działkę nieopodal mieli także moi rodzice. Przychodziliśmy tutaj odpoczywać i pracować od bardzo dawna. Kontakt z ogrodem miałem od dziecka. To zawsze była ważna część naszego życia. Później okazało się, że żona pochodzi także z rodziny działkowiczów. Działka była dla nas wspólną pasją i sposobem na relaks i odpoczynek. Niestety żona już nie żyje. Przychodzę na działkę sam i pracuję społecznie w zarządzie ROD.

Czym jest dla Pana działka i praca w Zarządzie?

- Jestem na rencie, trochę dorabiam do życia. Działka jest dla mnie odskocznią od codziennych problemów. Przychodzę tutaj kiedy mam tylko wolną chwilę. Pobyt traktuję rekreacyjne, ale mam też kilka zagonów roślin ozdobnych i warzyw. To zawsze się przydaje. Cenię sobie własną, zdrową żywność wyprodukowaną bez nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. W mieście żyje się jak w sztucznym, nienaturalnym świecie. Warto więc mieć dla siebie kawałek innego świata. To bardzo ważne dla zdrowia i psychiki. Praca społeczna na rzecz działkowiczów daje mi także wiele satysfakcji. Cieszy mnie, że można bezinteresownie zrobić coś dla grupy osób mających podobne zainteresowania i stosunek do życia.

Przed dwoma miesiącami przyjął Pan funkcję prezesa ROD. Dlaczego?

- Przed trzema laty zacząłem pracę w zarządzie naszych ogródków. Chciałem wtedy po prostu pomóc i być użyteczny. Myślę, że dobrze wywiązywałem się z obowiązków, bo kiedy odszedł od nas na zawsze dotychczasowy prezes Władysław Górski, zaproponowano mi przejęcie tej funkcji. Zgodziłem się i staram się godnie go zastąpić. Póki co jestem pełniącym obowiązki prezesa. Na nominację trzeba poczekać do czasu Walnego Zgromadzenia, które ze względu na pandemię w trybie pilnym trudno jest zwołać.

Ma Pan pomysły na nowości?

- O dalszych działaniach i nowościach będzie można mówić po oficjalnej nominacji. Zdobyłem sporo doświadczenia udzielając się w Zarządzie. Wiem, że mogę liczyć na pomoc kolegów z tego grona. Mam też nadzieję, że sami działkowicze nie zawiodą. Dla mnie bardzo ważna jest integracja i wzajemna pomoc. Działkowicze to jedna wieka rodzina. Trzeba te więzi utrzymywać i pogłębiać. System funkcjonowania działkowiczów mamy już sprawdzony, organizujemy wiele wspólnych imprez. Mamy wycieczki rowerowe, huczny Dzień Działkowca, czy obchody Dnia Dziecka na działkach. Jest świetlica, zadaszona wiata i system nagłośnienia. Jest więc gdzie się zebrać, pobiesiadować, a nawet potańczyć. Ze względu na lokalizację naszych działek w pobliżu Noteci, a właściwie niemal na jej brzegu, chciałbym powiązać ogrodnictwo z wędkarstwem. Sąsiedztwo rzeki aż się samo o to prosi. Wśród działkowców mamy sporo wędkarzy, więc organizacja takich zawodów i pikniku wydaje się być oczywista.

Na półkach widzę mnóstwo pucharów. Skąd one?

- Działki to nie tylko życie we własnych ogródkach. Istnieje silne współzawodnictwo. Bierzemy udział w licznych konkursach czy pokazach. Zawsze jesteśmy na dożynkach powiatowych, oceniane są też działki oraz cały ich kompleks. Puchary są dowodem na to, że jesteśmy aktywni i dbamy o swoje ogródki, nie zamykamy się w nich, pokazujemy efekty naszej pracy na zewnątrz. Niejednokrotnie zdobywaliśmy pierwsze miejsca.

Jak wygląda życie działek w czasie pandemii?

- Niestety nieciekawie. Działki to integracja. Teraz tego bardzo brakuje. Nie możemy podejmować żadnych wspólnych działań. Ludzie oczywiście przychodzą ale izolują się we własnych ogródkach. Przepisy sanitarne są bezwzględne. Trwa to już drugi trok i bardzo nam przeszkadza. Nie można niczego zaplanować ani zrealizować. Działki stały się jednak ważną odskocznią od zamkniętego, domowego życia. Tutaj można bezpiecznie popracować i odpocząć na świeżym powietrzu. Można spotkać się w gronie najbliższych, a także porozmawiać z sąsiadem choćby przez płot. Zainteresowanie działkami bardzo wzrosło, ceny także. To świadczy o olbrzymim zapotrzebowaniu na tego typu spędzanie wolnego czasu.

Jakie problemy zjawiają się przed nowym prezesem ROD?

- Nie ma życia bez problemów, więc i tutaj jest ich kilka. Przede wszystkim potrzebny jest monitoring. Zainteresowanie działkami i domkami, a właściwie ich zawartością, staje się coraz większe. Miewamy niestety nieproszonych gości. Wnioskowaliśmy o dotację do Urzędu Miasta i została ona rozpatrzona pozytywnie. Jesteśmy więc na etapie zbierania ofert i niebawem powinna ruszyć instalacja kamer. Inwestycja jest wspólna - działkowicze plus UM. Kolejną sprawą jest oświetlenie uliczek dojazdowych. Większość już jest, ale resztę musimy dokończyć. Tutaj liczę na pomoc działkowiczów, potrzeba w czynie społecznym wykopać rów pod kabel. Mam nadzieję, że chętni się zgłoszą. Liczę szczególnie na młodych, bo emerytów nie ma co tym obciążać.

Czy działki są potrzebne w mieście?

- Powiem, że są nawet konieczne. Po pierwsze to solidna płuca miasta, a szczególnie ważne jest to w Czarnkowie. Działki, to wielki rynek spożywczy na własne potrzeby. Zdrowa i tania żywność jest niezmiernie dla nas ważna. Większość działkowiczów to emeryci i renciści. Ogród, to dla nich często relaks, zdrowie i odskocznia od problemów starości. Ważna jest też komunikacja między ludźmi. Działki z wszech miar należy wspierać. Dobrze, że władze naszego miasta to czynią.
Piotr Keil

O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.