|
|
|
|
|||||||||||||
Dzisiaj jest: 26 kwietnia 2024, piÄ…tek. Imieniny: Klaudiusza, Marii, Marzeny, Ryszarda | ||||||||||||||||
|
- wręczenie nagród Impresjonistyczny obraz "Ślady obecności" Beaty Leokadii Pendowskiej z Poznania uzyskał Grand Prix na jubileuszowym XX Salonie Wielkopolskim zorganizowanym przez czarnkowskie Miejskie Centrum Kultury. Jurorzy pod przewodnictwem prof. Grzegorza Ratajczyka ocenili 120 prac. Na wystawę pokonkursową zakwalifikowano 44 dzieła. Jubileusz zobowiązuje. Dyrektor MCK Jan Pertek przywitał gości Salonu w sposób szczególny. Oprócz oficjalnych słów pojawiły się piosenki Bułata Okudżawy, nie bez tremy zaśpiewane i zagrane na gitarze przez organizatora wystawy. Głównemu wykonawcy towarzyszył pianista Ryszard Woźniakowski. Czarnkowski Salon odbywał się zawsze z akompaniamentem muzyki. Gościli różni wykonawcy, grali na różnych instrumentach. Byli, pobrali gaże, odeszli. Zapamiętamy na pewno dyrektora, który zdecydował się na publiczny występ z gitarą. Zaśpiewane na otwarcie wystawy słowa Okudżawy "A przecież mi żal, że tu w drzwiach nie pojawi się Puszkin" sprawdziły się. Puszkin nie przyszedł. Nie zawiodła jednak publiczność oraz artyści, którzy pomimo panującej epidemii, nadesłali na konkurs imponującą ilość prac. Jak zauważyli jurorzy, prac bardzo różnorodnych. Było malarstwo, rzeźba, grafika, fotografia. Zauważono też ciekawe techniki oraz ponadprzeciętne, umiejętności warsztatowe. Protokół jury Kiedy i gdzie zaczęła Pani malować? Jestem poznanianką. Sztuka była mi bliska od dziecka. Zdolności odziedziczyłam po mamie i babci. Moja niezapomniana babcia Leokadia była modystką. Miała zakład krawiecki w przedwojennym Berlinie. Projektowała modę, szyła kapelusze, a także uczyła fachu młode dziewczyny. To była duża, artystyczna pracownia krawiecka. Zainteresowanie sztuką jest w mojej rodzinie codziennością. Maluje moja siostra Ewa, która jest tutaj dziś ze mną, a także brat. Jako dziecko uczęszczałam na kursy malarskie organizowane w dzisiejszym Centrum Kultury Zamek. W późniejszych latach studiowałam w Lublinie. Co wyrażają Pani obrazy? Moim celem jest przekazywanie pozytywnych emocji. W moich obrazach jest piękno, dobro i otucha. Zło mnie nie interesuje. Zło nas zewsząd otacza. Chcę więc, abyśmy żyli blisko tego, co dobre i szczęśliwe. Przyroda i natura mają w sobie wiele wspaniałych cech. Dlatego chętnie przebywam i maluję na łonie przyrody. Idąc na spacer wiele zauważam i zapamiętuję. Chłonę zapachy lasu, łąki, wody. To mnie uspakaja i nastraja do malowania. W pracowni przenoszę moje wrażenia na płótno. Dużo czytam, szczególnie literaturę iberoamerykańską, myślę i swoje refleksje ujawniam w obrazach. Maluje Pani nie tylko obrazy... Zajmuję się też ceramiką, a także grafiką komputerową. Mam zaawansowany technologicznie telefon komórkowy i dzięki niemu rozwijam swoje fantazje. Dzięki programom, których obsługi sama się nauczyłam, komponuję grafikę. Przetwarzam zarejestrowane obrazy tak długo, aż uzyskam pożądany efekt. Miałam już w tym roku wystawę malarstwa połączoną z grafikami komputerowymi. Staram się wykorzystywać nowoczesne techniki przekazu. Pasjonują mnie równie mocno jak klasyczne malarstwo. A co przedstawia dzieło, które otrzymało Grand Prix? To jest szczególna impresja. Czasem idę do pracowni i sama nie wiem co będę malować. Tak było z tym dziełem. Stanęłam przed zagruntowanym płótnem i myślałam co robić. Do głowy przyszła mi wiosna. Brakowało mi jej, bo było brzydko na dworze. Poczułam jej zapach i zaczęłam malować "Traces of presence". Wyszło to, co jury nagrodziło w tym konkursie. Piotr Keil Fot. Piotr Keil |
O serwisie | Dodaj do ulubionych | Ustaw jako startowÄ… | Miasto Czarnków |   Miejskie Centrum Kultury | ||
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl © Marcin MaÅ‚ecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. |
||