BIESIADNE ZAKOŃCZENIE LATA
Powoli staje się tradycją, że ostania niedziela września to dzień zarezerwowany w kalendarzach mieszkańców gminy Czarnków na festyn rodzinny organizowany przez Stowarzyszenie Bukowisko, jak nie trudno się domyślić w Bukowcu. Tegoroczny odbył się pod nazwą "Staropolska biesiada z jadłem i muzyką".
Wrześniowe słońce przyjemnie ogrzewało przybyłych miłośników ciekawego spędzania wolnego czasu na łonie natury. Zgodnie z tematem przewodnim nie zabrało najlepszego kucharza wśród muzyków i najlepszego muzyka wśród kucharzy, znanego nie tylko w lokalnym środowisku Karola Kusa, który gotował, śpiewał i ciekawie opowiadał o obu tych rzeczach. W jego menu znalazły się głównie potrawy z baraniny w postaci zupy i szaszłyków. Można też było zajrzeć do średniowiecznej wioski, gdzie członkowie działającej przy Muzeum Ziemi Czarnkowskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej "Jaźwiec" nie tylko demonstrowali technikę dawnych walk, organizowali strzelanie z łuku i przeciąganie liny, ale również, a może przede wszystkim, gotowali. I choć zapach bigosu niósł się wyjątkowo daleko, to furorę rozbiły zwyczajne podpłomyki. Być może nazwa tej prostej potrawy ma w sobie coś magicznego, co wywołuje nieodpartą chęć konsumpcji. Bukowisko nieustannie skupia wokół siebie nowe talenty, czego dowodem był tort z logo stowarzyszenia oraz baner wiszący w ogródku ziołowym. Jednak wbrew obawom nikomu nie groziło przejedzenie za sprawą dodatkowych atrakcji. Grupa skautów przygotowała grę terenową z niespodziankami, Centrum Wolontariatu tradycyjnie postawiło na mydlane bańki, malowanie twarzy, kolorowe warkoczyki i figurki z balonów, a obowiązkową pozycją dla najmłodszych był dmuchany zamek. Wydarzenie mogło się odbyć dzięki współfinansowaniu z dotacji Centrum Usług Społecznych w Gminie Czarnków.
Bukowisko
Fot.
Jarosław Aleksander Idaś