XVII DZIEŃ SPIECZONEGO BLIŹNIAKA
Już od siedemnastu lat Czarnków jest miejscem corocznych spotkań bliźniąt pod hasłem "Dzień Spieczonego Bliźniaka". Każdą wcześniejszą edycję charakteryzowała doskonała atmosfera, wyśmienita zabawa i mnogość różnorakich atrakcji. Nie inaczej było w tym roku, zwłaszcza, że dopisała zarówno pogoda, jak i frekwencja. Chęć udziału w zabawie wyraziło 108 par, nierzadko z rodzinami.
Świętowanie rozpoczęło się w samo południe na placu Wolności od występu wokalistów doskonalących swój warsztat w Studiu Piosenki działającym przy Czarnkowskim Domu Kultury. We wszystkich prezentacjach, rozciągniętych na trzy godziny, pięcioro młodych artystów w różnych konfiguracjach zaśpiewało siedem utworów. Z pewnością jednak słuchacze najbardziej zapamiętali interpretację "Nieodkrytego lądu" z repertuaru Marty Podulki, gdyż została wykonana przez Bartka Tutę i Tomka Czarneckiego z kosza wysoko wysuniętej drabiny strażackiej. "Przejażdżka", wyzwalająca niesamowite ilości adrenaliny, dostępna była dla wszystkich chętnych i wielu skorzystało z możliwości obejrzenia z lotu ptaka nie tylko placu Wolności i przyległych uliczek, ale też, za sprawą dobrej widoczności, nadnoteckich pól i łąk, czyli części "Szwajcarii Czarnkowskiej". A już na ziemi swoimi talentami popisywali się też uczestnicy pierwszego konkursu bliźniaczego pod hasłem "Artystyczne deble". Przewagę stanowiły występy wokalne, ale nie zabrakło też pokazu wschodnich sztuk walki. Nie wyłoniono zwycięzców, a startujące cztery pary uhonorowano równorzędnymi nagrodami Wielkopolskiej SKOK, wręczonymi na scenie. Z kolei na placu przed sceną wystąpił rodzinny teatr Przemysława Grządziela "Pinezka" z Gdańska ze spektaklem "Pinezkologia". Plenerowe przedstawienie łączyło w sobie elementy magii teatru i dynamiki cyrku. Jarmarczna clownada była mieszanką pantomimy, tańca, akrobacji, masek, marionetek, szczudeł, żonglerki i improwizacji z publicznością, czyli świetną zabawą dla widza w każdym wieku. Dodatkowo spektakle grupy nie posiadają tekstu, a wiec również bariery językowej. Natomiast żywym językiem w postaci piosenek i opowiadań operowała kapela podwórkowa "Kombinatorzy" z Budzynia. Grupa powstała w 1976 roku i od początku istnienia wykonywała piosenki w gwarze poznańskiej. Ośmioosobowy skład uzupełnia humorysta i gawędziarz Mieczysław Góra, a autorem i kompozytorem śpiewanych piosenek jest akordeonista Dariusz Adamczyk. Publiczność wysłuchała kilku lekkich i wesołych utworów. Obok prezentacji około scenicznych, atrakcję stanowiły punkty rozlokowane na terenie całego placu Wolności. Zwłaszcza najmłodsi pozowali do zdjęć z cierpliwym Jankiem z Czarnkowa lub pluszowymi maskotkami, trenowali refleks unikając strumieni wody w czasie spacerów po fontannie i rujnowali rodziców przy stoisku z zabawkami. Można też było na miejscu zamienić cyfrowe zdjęcie, wykonane nawet przed chwilą, na formę papierową. Utracone podczas zabaw siły szybko regenerował kebab z frytkami.
Po wspólnym zdjęciu ruszyła parada uliczna pod nazwą "Bliźniaki przyszłością narodu", którą pilotował radiowóz policyjny. Uczestnicy niosąc transparenty: "Bliźniak bliźniakowi oka nie wykole", "Nie każda jest taka święta, żeby zaraz mieć bliźnięta", "Bliźniaki wszystkich krajów łączcie się", w asyście Czarnkowskiej Orkiestry Dętej, zespołu pa-marsze "Magdalenki" oraz szczudlarzy z teatru "Pinezka", paradnie przemaszerowali ulicami Czarnkowa do parku Staszica. Ze względu na remont ulicy Kościuszki, goście poznali miasto z perspektywy ulicy Staroszkolnej i Wronieckiej.
W parku, na deskach amfiteatru, oficjalnego otwarcia imprezy dokonał burmistrz miasta Czarnków Franciszek Strugała w asyście swojego przyjaciela ze szkolnej ławki Mieczysława Hryniewicza. Aktor znany jest nie tylko z roli Jacka Żytkiewicza w serialu "Zmiennicy" oraz Włodka Zięby w "Na Wspólnej", ale również z wielkiej sympatii do bliźniąt, z którymi przez całą imprezę rozmawiał i pozował do zdjęć.
Jako pierwsi na parkowej scenie, w drugiej odsłonie, wystąpili "Kombinatorzy" ze świeżą dawką muzyki i dowcipu. Po krótkim koncercie przeplatanym monologami nastąpiła prezentacja bliźniąt, podczas której radny powiatowy Bogdan Tomaszewski wręczył upominki w postaci olbrzymich pluszowych misiów oraz pieluch Marcelinie i Izabeli Czarneckim, najmłodszym bliźniaczkom z Czarnkowa, urodzonym ósmego stycznia tego roku. Ponadto uhonorowano Karola i Dawida Mądrych, którzy do Czarnkowa przyjechali aż z Dublina w Irlandii. Po zakończeniu prezentacji powtórnie przed publicznością wystąpił teatr "Pinezka", tym razem z przedstawieniem "Marionetarium", a zaraz po nim na scenę wyszli młodzi i nieco starsi artyści, który talent taneczny i wokalny rozwijają w Czarnkowskim Domu Kultury pod okiem instruktorów Anny Machmar i Michała Górznego. W siedmiu odsłonach dzieci tańczyły zespołowo, w duecie i indywidualnie, a starsi zaśpiewali solowo. W międzyczasie ogłoszono wyniki w konkursach "Z bliźniaczego albumu" i "Moda na bliźnięta". W tym pierwszym najwyżej oceniono fotografię Agnieszki i Joanny Cyfert z Lubonia, a kolejne miejsca zajęły Weronika i Marta Ratajczak z Szamotuł oraz Nadia i Blanka Kordek z Popowa Tomkowego. Z kolei w drugim z konkursów jury za najlepiej ubranych uznało kolejno: Aleksandrę i Paulinę Bartoszek ze Szczecina, Klaudię i Kubę Kołda ze Złotowa oraz Małgorzatę i Przemysława Kaczmarków ze Słopanowa. Na scenie nie zabrakło też śmiałków chcących sprawdzić swoją wiedzę w konkursie "Co dwie głowy, to nie jedna". Tutaj rywalizacja była wyjątkowo wyrównana, a o zwycięstwie zadecydował rzut monetą. Ostatecznie pierwsze miejsce i nagrodę Nowoczesnej.PL zdobyły Katarzyna i Joanna Skorupka z Gostynia, drugie Patrycja i Magdalena Kaniewskie z Pobiedzisk, a trzecie Roksana i Kornelia Kierzek z Jasnego Pola. Do czerwoności podgrzały atmosferę wyniki konkursu "Jak dwie krople wody". Okazało się, że za najbardziej podobną parę uznano Joannę i Katarzynę Skorupka z przypisanym numerem 36. Zwyciężczynie do Gostynia zabrały rowery ufundowane przez Bank Spółdzielczy w Czarnkowie. Drugie miejsce i aparaty fotograficzne od Wielkopolska SKOK przypadły Agacie i Lenie Banaszak z Rakowa, a CB radia od sklepu motoryzacyjnego Orzechowski pojechały do Gdyni z Milą i Leną Polender. Tuż przed finałowym koncertem na deski amfiteatru weszli parlamentarzyści. Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa - Błońska, eurodeputowany Adam Szejnfeld, posłanka Maria Janyska i senator Mieczysław Augustyn gratulowali bliźniakom chęci integracji i energii do zabawy. Wręczyli też swoje upominki: Marszałek Sejmu najstarszej parze Zofii Mańkowskiej z Wiardunek i Katarzynie Sell z Polajewa, posłanka i senator osiemnastolatkom Sandrze i Roksanie Brokmann ze Strzelec, a eurodeputowany Aleksandrze i Paulinie Bartoszek ze Szczecina - dziewczynkom w oryginalnych strojach ludowych.
Po deszczu prezentów na scenie pojawiła się głośno wywoływana przez najwierniejszych fanów Ewa Farna z zespołem. Wokalistka w doskonałym stylu zrobiła to, czego oczekiwała publiczność, a więc wykonała swoje największe przeboje. Wyjątkowej atmosfery panującej w amfiteatrze, podkreślonej mnogością efektów świetlnych i pirotechnicznych, nie da się opisać. Warto jednak zaznaczyć, że specyficzny klimat uwiódł również artystkę, która z żalem żegnała się z czarnkowską publicznością.
Dzień pełen wrażeń zakończyła konsumpcja pieczonych w ognisku "pyr" i zabawa taneczna pod gwiazdami, na której przygrywał zespół "Och, Karol".
Z okazji Dnia Spieczonego Bliźniaka w przeddzień imprezy w punkcie krwiodawstwa Szpitala Powiatowego w Czarnkowie zorganizowano zbiórkę krwi i rejestrację potencjalnych dawców szpiku kostnego. W ciągu pięciu godzin trwania akcji 41 osób oddało 18,5 litra tego życiodajnego płynu.
Sponsorem strategicznym "Dnia Spieczonego Bliźniaka" była Grupa Dora Metal - lider w branży gastronomicznej o najszerszej ofercie wyposażenia na rynku. Miejskie Centrum Kultury w Czarnkowie dziękuje wszystkim sponsorom, jednostkom i patronom za pomoc w organizacji imprezy.
Marcin Małecki
Fot.
Marcin Małecki
Tak było w zeszłym roku
Plakat 1
Plakat 2
